Bundesliga – Borussia i Bayern bez pomyłki, Lewandowski znów strzela

0
robert-lewandowski-bayern-1

Co działo się w sobotę w Bundeslidze? Zarówno Borussia Dortmund, jak i Bayern Monachium zanotowały zwycięstwa, ale w obu przypadkach łatwo nie było. Po raz kolejny na listę strzelców wpisali się Michy Batshuayi oraz Robert Lewandowski.

Zanim pojedynek Borussii Dortmund z Hamburgerem SV się rozpoczął, z Niemiec napłynęły do nas bardzo dobre informacje. Po raz kolejny w pierwszym składzie BVB znalazł się Łukasz Piszczek, a do gry po kolejnej poważnej kontuzji wrócił Marco Reus. Faworytem tego meczu według oferty przygotowanej przez bukmachera Fortuna byli rzecz jasna gospodarze – kurs na ich wygraną wynosił raptem 1,40. Podopieczni Petera Bosza zgarnęli komplet punktów i w po dłuższej  przerwie w końcu zanotowali dwa zwycięstwa z rzędu, ale wynik tego meczu mógł być zdecydowanie inny.

W pierwszej części gry niespodziewanie to gracze okupujący przedostanie miejsce w tabeli prezentowali się lepiej i częściej gościli pod polem karnym rywali. Obu drużynom zdecydowanie brakowało jednak zdecydowania w poczynaniach ofensywnych i przed przerwą na murawie po prostu wiało nudą. Na szczęście po zmianie stron stan rzeczy się odmienił i emocji nie zabrakło. Już cztery minuty po wznowieniu gry Christian Pulisić przeprowadził dobrą akcję prawą stroną boiska, a następnie zgrał piłkę wzdłuż bramki, a akcję zamknął Michy Batshuayi. Reprezentant Belgii ostatnio jest w świetnej dyspozycji i zdobył swoją 6 bramkę w 5 ostatnich meczach – w Londynie zdecydowanie mają czego żałować!

Gospodarze po zdobyciu bramki nie byli w stanie pójść za ciosem i znów to goście pokazywali się z lepszej strony. Im bliżej było do końca spotkania, tym gracze Hamburgera bardziej się otwierali i stawiali wszystko na jedną kartę, a gospodarze starali się utrzymać korzystny rezultat i skupiali się na kontratakach. W doliczonym czasie gry udało się przeprowadzić szybki atak, który zamknął ten mecz. Andre Schuerrle świetnie wypatrzył wybiegającego za plecy obrońców Mario Goetze, a 25-latek efektowną podcinką ustalił wynik meczu. Można mieć sporo zastrzeżeń do gry podopiecznych Petera Bosza, ale najważniejsze jest jedno – Borussia znów wygrywa i wraca na właściwe tory!

Borussia Dortmund – Hamburger SV 2:0 (0:0)

1:0 Michy Batshuayi 49′

2:0 Mario Goetze 90′

13 zwycięstwo Bayernu z rzędu

Nie zawiódł także Bayern Monachium. Podopieczni Juppa Heynckesa w ostatnim czasie znajdują się w wyśmienitej dyspozycji i po raz 13 z rzędu zanotowali zwycięstwo. Strzelanie na Allianz Arenie rozpoczął Robert Lewandowski. Polak dobił potężne uderzenie Thomasa Mullera z dystansu i tym samym po raz 11 z kolei w tym sezonie zdobył bramkę przed własną publicznością – niesamowita sprawa!

Tym razem trzy punkty nie przyszły jednak “Bawarczykom” tak łatwo. W 29 minucie gry po dośrodkowaniu z prawej strony boiska piłka trafiła do Franco Di Santo, a ten precyzyjnym uderzeniem wewnętrzną częścią stopy pokonał golkipera gospodarzy. Na odpowiedź ze strony Bayernu musieliśmy czekać siedem minut – Arjen Robben zagrał sprytną prostopadłą piłkę w pole karne, a Thomas Muller zaskoczył Ralfa Fahrmanna i z niemal zerowego kąta wpakował piłkę do bramki. Gracze Juppa Heynckesa są nie do powstrzymania na krajowym podwórku i niedługo zapewnią sobie tytuł mistrzów Niemiec!

Bayern Monachium – FC Schalke 04 2:1 (2:1)

1:0 Robert Lewandowski 6′

1:1 Franco Di Santo 29′

2:1 Thomas Muller 36′

Pozostałe sobotnie wyniki Bundesligi:

Eintracht Frankfurt – 1. FC Koeln 4:2 (1:0)

1:0 Abte Rebic 15′

1:1 Simon Terodde (rzut karny) 57′

2:1 Marco Russ 59′

3:1 Simon Falette 65′

4:1 Marius Wolf 67′

4:2 Simon Terodde 74′

Hannover 96 – SV Freiburg 2:1 (1:0)

1:0 Waldemar Anton 28′

2:0 Felix Klaus 54′

2:1 Manuel Gulde 88′

Hoffenheim – FSV Mainz 4:2 (1:1)

1: Adam Szalai 27′

1:1 Emil Berggreen 28′

2:1 Andrej Kramaric 67′

3:1 Adam Szalai 74′

3:2 Emil Berggreen 80′

4:2 Andrej Kramaric 88′

Bayer Leverkusen – Hertha Berlin 0:2 (0:1)

0:1 Valentino Lazaro 43′

0:2 Salomon Kalou 58′


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułPremier League – Everton wstaje z kolan, cztery bramki Sergio Aguero
Następny artykuł#AleTypiara – Southampton vs Liverpool