Dziś przygotowałam dla Was propozycje typów do trwającej piątej kolejki Ekstraklasy, gdzie Pogoń Szczecin podejmować będzie Lechię Gdańsk. Analizy przedmeczowe standardowo znajdziecie w poniższym wpisie, dlatego zachęcam do lektury!
POGOŃ SZCZECIN
Zacznę od gospodarzy, czyli Pogoni Szczecin, która dość kiepsko zaczęła sezon. W pierwszej kolejce grali z Wisłą Kraków na własnym stadionie i przegrali 1:2 po golach Carlitosa i Brleka, na które z rzutu karnego odpowiedział Gyurcso. W drugiej kolejce mierzyli się z Piastem w Gliwicach i dla odmiany wygrali 2:1. W 75. minucie wyszli na 1:0 po golu Formelli, następnie w 78. minucie wyrównał Papadopulos, a wynik spotkania w 92. minucie ustalił Rudol. W trzeciej kolejce do Szczecina przyjechała Jagiellonia Białystok, która zwyciężyła 1:0. Porażka bolesna, bo nie dość że przed własną publicznością, to jeszcze gola stracili w 91. minucie. W czwartej kolejce nie było niestety lepiej. Pogoń pojechała do Lubina na mecz z Zagłębiem i dostała konkretną lekcję footballu. Już w 6. minucie gola na 1:0 strzelił Nespor, a jeszcze przed przerwą – bo w 33. minucie – trafienie na 2:0 zaliczył Świerczok. Druga połowa była mniej emocjonująca, ale w 91. minucie Zagłębie zdołało strzelić na 3:0, a autorem bramki ponownie był Świerczok.
Wydaje się, że Pogoń wyciągnęła wnioski z nieudanego wyjazdu do Lubina. W środę była rozgrywana 1/16 Pucharu Polski i do Szczecina przyjechała drużyna Lecha Poznań. Piłkarze Kolejorza liczyli na zwycięstwo, które poprawiłoby humory po przeciętnym starcie sezonu i odpadnięciu z Ligi Europejskiej. W teorii Pogoń powinna mieć spore problemy, ale boisko okazało się bezlitosne dla podopiecznych Nenada Bjelicy. Portowcy grali bardzo ambitnie i nie odpuszczali żadnej piłki. W efekcie w 38. minucie prowadzili 1:0 po trafieniu Dawida Korta. Jakby tego było mało, w doliczonym czasie pierwszej połowy, po faulu w polu karnym, sam na sam z Buriciem stanął Adam Frączczak i pewnie wykorzystał jedenastkę. W drugiej połowie Lechici się starali, ale niewiele z tego wychodziło. W 77. minucie drugie trafienie na 3:0 zaliczył Dawid Kort i to Pogoń awansowała dalej. Gwoli ścisłości dodam, że na pięć minut przed końcem spotkania, czerwoną kartkę zobaczył strzelec gola na 2:0.
LECHIA GDAŃSK
Po drugiej stronie mamy Lechię Gdańsk, prowadzoną przez Piotra Nowaka. W poprzednim sezonie Biało-Zieloni zajęli 4. miejsce w lidze i brak gry w europejskich pucharach można uznać za rozczarowanie. W tym sezonie apetyty są na pewno dużo większe, ale póki co wyniki nie idą w parze z planami trenera. Lechia co prawda wygrała w pierwszej kolejce 2:0 z Wisłą w Płocku, a na listę strzelców wpisali się Marco Paixao oraz Mateusz Matras. Były to jednak dobre złego początki. W drugiej kolejce Lechia gościła na swoim stadionie Cracovię i przegrała 0:1 po trafieniu Michała Helika z 67. minuty. Trzeci mecz podopieczni Piotra Nowaka rozgrywali we Wrocławiu. Śląsk już do przerwy prowadził 2:0 po trafieniach Celebana oraz Koseckiego. Lechia się podniosła z kolan, Marco Paixao zaliczył trafienia w 47. oraz 52. minucie, ale na niewiele to się zdało. W 80. minucie wynik na 3:2 dla Śląska ustalił Celeban i Lechia wróciła z Wrocławia z niczym.
Poprzednia kolejka pokazała, że Lechia nie zapomniała jak zdobywać punkty. Do Gdańska przyjechał Górnik Zabrze, który do przerwy prowadził 1:0 po trafieniu Angulo z 39. minuty. W drugiej połowie Lechiści wzięli się w garść i w 57. minucie po trafieniu z rzutu karnego wyrównał Marco Paixao, dla którego była to już czwarta bramka w lidze. Obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale mecz zakończył się podziałem punktów. Remis zapewne nie zadowalał piłkarzy Piotra Nowaka i w teorii pewnie mieli sobie poprawić humory w środku tygodnia, gdyż rozgrywali mecz 1/16 Pucharu Polski z Drutexem-Bytovią. W pierwszej połowie tego spotkania czwarta drużyna poprzedniego sezonu Ekstraklasy nie zdołała pokazać swojej wyższości nad ekipą, która gra w 1. lidze. Jakby tego było mało, w 62. minucie gola na 1:0 dla Bytovii strzelił Sebastian Kamiński. Taki wynik utrzymał się do końca spotkania i Lechia Gdańsk pożegnała się z Pucharem Polskim. Po tak kiepskim początku sezonu włodarze zapewne tracą cierpliwość do trenera Nowaka, którego drużyna musi szybko zacząć wygrywać, aby liczyć się w walce o czołowe lokaty.
Propozycje typów:
BTS @1,67 – Jeżeli Lechia faktycznie aspiruje do gry w europejskich pucharach czy nawet do walki o mistrzostwo, to najwyższa pora potwierdzić to na boisku. Myślę, że mogą tutaj strzelić gola, natomiast Pogoń na pewno nie będzie łatwym rywalem. Spodziewam się bramek z obu stron – za taki scenariusz LVbet oferuje 1,67.
Zwycięstwo Pogoni @2,65 – Drugi typ nieco bardziej ryzykowny, ale mimo wszystko dla mnie Portowcy są lekkim faworytem. Po wygranej z Lechem na pewno morale piłkarzy skoczyło do góry i mogą powalczyć o 3 punkty. Do tego Lechia jest w sporym dołku. Za wygraną Pogoni Fortuna płaci 2,65 i to moja druga propozycja.
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie zawsze wrzucam swoje propozycje typów. Niech Buk będzie z Wami : )
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
