Dejan Lovren w jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że ma poważne problemy ze zdrowiem. Środkowy obrońca pomimo to w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów zagrał w meczu Liverpoolu ze Spartakiem Moskwa, ale umożliwiły mu to środki przeciwbólowe.
Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Dejana Lovrena. Obrońca reprezentacji Chorwacji przyznał, że ma problemy zdrowotne, które przeszkadzają mu w grze w piłkę nożną. Ratunkiem dla 28-latka są środki przeciwbólowe, które zażywa przed mecze:
– Biorę pigułki przed każdym spotkaniem, dlatego mogę grać. Zawsze to jest 4-5 tabletek. W ostatnich dwóch tygodniach mam problem z całym moim ciałem. Przede wszystkim z plecami, a teraz zraniłem jeszcze ścięgna Achillesa.
Dodatkowo Chorwat przyznał, że nie trenuje, przez co zabrakło go w kadrze na dwa ostatnie mecze Premier League:
– Mogę grać w meczach, ale nie jestem w stanie trenować. Właśnie z tego powodu nie pojawiłem się w zespole na spotkania z Manchesterem City i Burnley.
Jeśli zachodzi taka potrzeba, to Lovren wychodzi na boisko. Tak miało miejsce w ostatnim meczu Liverpoolu, w którym w Moskwie zagrali z miejscowym Spartakiem:
– Chcę grać, a trener postanowił skorzystać z moich umiejętności, ale to nie jest dobre. Nie powinno się przyjmować przed każdym spotkaniem tylu tabletek.
Jak groźna jest gra na tabletkach przeciwbólowych przekonał się rodak Lovrena, Ivan Klasnić. Napastnik nadmiernie je stosował i już dwukrotnie przechodził transplantację nerek.
________________________________________________________________________