Wszystko wskazuje na to, że mimo wielu medialnych doniesień, Olivier Giroud w letnim okienku transferowym nie zmieni pracodawcy.
W minionym sezonie Francuz bardzo często musiał godzić się z rolą rezerwowego w zespole “Kanonierów”. Prym w ataku wiódł Alexis Sanchez, a prawdopodobne odejście z klubu Chilijczyka nie zmieni sytuacji Oliviera Giroud.
Już inauguracja Premier League przeciwko Leicester pokazała, że były król strzelców Ligue 1 będzie musiał mocno walczyć o miejsce w składzie. W wyjściowej jedenastce w linii ataku zobaczyliśmy Welbecka i Lacazette'a, ale to właśnie Giroud piękną bramką strzeloną głową dał komplet punktów swojej drużynie.
Wenger on Giroud: "I opened the door for him (to leave) at some stage, but I don’t want him to go and in the end he decided to stay." pic.twitter.com/msTQaGbB4N
— Arsenal Pics (@Arsepics) August 12, 2017
Everton musi szukać dalej
Zatrudnieniem Francuza zainteresowane były między innymi Olympique Marsylia czy Everton. “The Toffees” wciąż szukają kolejnego napastnika do drużyny, ale nawet 25 milionów funtów i wysoka pensja zaoferowane Giroud nie przekonały piłkarza do przenosin na Goodison Park.
Niezwykle ucieszony z takiej sytuacji jest Arsene Wenger, który nie ukrywał tego po spotkaniu z Leicester:
– Uwielbiam Giroud jako piłkarza i jako człowieka. Daliśmy mu wolną ręką i mógł odejść z klubu. W końcu w Arsenalu mamy naprawdę dużo napastników. On zdecydował się jednak na pozostanie w klubie, bardzo mnie to cieszy.
Pozostanie Francuza na Emirates Stadium prawdopodobnie wymusi odejście innego napastnika z klubu. Wszystko wskazuje na to, że z Arsenalem pożegna się Lucas Perez, a niewykluczone, że jego drogą pójdzie także Danny Welbeck.