Brazylijczyk Guilherme zdobył piękną bramkę w środowym meczu Legii z IFK Mariehamn w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale wszystko wskazuje na to, że mogła to być jego ostatnia bramka dla mistrzów Polski. Kontrakt Guilherme wygasa 31 grudnia 2017 roku. Przeciągające się od miesięcy rozmowy między piłkarzem a klubem utknęły w martwym punkcie.
Działacze Legii Warszawa stracili już cierpliwość do rozmów z piłkarzem. Postawili mu ultimatum – Brazylijczyk o przedłużeniu umowy ma zdecydować do końca tygodnia. Jeżeli tego nie zrobi, Legia zacznie szukać jego następcy.
Wszystko wskazuje jednak, że Guilherme w Legii nie zostanie, ponieważ rozbieżności między jego oczekiwaniami a ofertą klubu są zbyt duże. Brazylijczyk oczekuje podwyżki do 40 tysięcy euro miesięcznie (obecnie zarabia 20 tysięcy). Legia natomiast oferuje mu maksymalnie 30 tysięcy. Nikt nie chce ustąpić, tak więc każdy mecz Brazylijczyka w Legii może być jego ostatnim.
Ultimatum od Legii
Co prawda Guilherme jest mocnym punktem mistrza Polski, ale nikt mu nie będzie robił problemów z odejściem, jeżeli do klubu wpłyną konkretne oferty. Legia wie, że z niewolnika nie ma pracownika i oczekuje po prostu jasnej decyzji piłkarza – zostaje lub nie. W tej chwili szansa na jego dalszą grę na Łazienkowskiej jest raczej niewielka. Co prawda nie takie zwroty akcji w piłce już się zdarzały, ale cudów raczej oczekiwać nie można – to najprawdopodobniej ostatnie dni pomocnika w Warszawie.
W ciągu czterech lat, jakie Guilherme spędził w Legii, rozegrał dla stołecznego zespołu 132 mecze, w których zdobył 18 goli i zanotował 23 asysty. Wyceniany jest na 2,5 milionów euro. Legia może go sprzedać w tym okienku transferowym. Zimą piłkarz będzie mógł już odejść za darmo.
