Po europejskich pucharach przenosimy się ponownie do Anglii, gdzie Chelsea w ramach 1/8 finału Pucharu Anglii podejmować będzie ekipę Kamila Grosickiego. W poniższym wpisie standardowo znajdziecie analizy oraz typy.
Odbierz bonus za cztery trafione typy na jednym kuponie!
CHELSEA
Drużna Antonio Conte po ostatnich niepowodzeniach w końcu stanęła na nogi. Mowa oczywiście o poprzedniej kolejce Premier League, w której The Blues pokonali na własnym boisku ekipę West Bromu. Londyńczycy w końcu zagrali na miarę swoich możliwości, bo nie tylko mieli przewagę na boisku w posiadaniu piłki, ale też stwarzali sobie całkiem sporo sytuacji bramkowych. Już w pierwszej połowie prowadzili 1:0 po golu Hazarda i asyście Giroud, z kolei w drugiej części spotkania dołożyli kolejne dwie bramki, których bohaterem był Moses i ponownie Hazard. Na boisku pojawił się także Alvaro Morata, który przez kilka ostatnich spotkań był nieobecny. Hiszpański napastnik dołożył swoją cegiełkę, gdyż zaliczył asystę przy drugim golu Edena Hazarda, choć główna zasługa za to trafienie należy się belgijskiemu pomocnikowi. Widać wyraźnie, że Hazard spisuje się dużo lepiej, gdy ma przed sobą wysuniętego napastnika, niż w przypadku gry na pozycji “fałszywej 9”.
The Blues we wcześniejszych spotkaniach Pucharu Anglii mieli małe problemy. Dlaczego? Ano dlatego, że w 1/32 grali mecz z Norwich, które na co dzień gra w Championship, a z którymi zaliczyli w pierwszym spotkaniu bezbramkowy remis. Również w powtórce spotkania mieli problemy, wszak w regulaminowym czasie gry padł remis 1:1. Jakby tego było mało, w dogrywce The Blues stracili dwóch piłkarzy, którzy wyłapali czerwone kartki i dopiero w rzutach karnych udało im się mecz wygrać i awansować do kolejnego etapu rozgrywek. W 1/16 finału z kolei bez większych problemów poradzili sobie z ekipą Newcastle, z którą wygrali 3:0. Najlepszym piłkarzem okazał się wówczas Batshuayi, który był bohaterem dwóch goli, a także Alonso, który zaliczył asystę oraz gola. O ile Belg już nie strzeli więcej goli dla Chelsea w tym sezonie, bo na zasadzie wypożyczenia przeniósł się do Dortmundu, o tyle Alonso z powodu kontuzji też ostatnio nie zagrał i jego występ stoi pod znakiem zapytania.
HULL
Po przeciwnej stronie mamy podopiecznych Nigela Adkinsa, którzy na zapleczu Premier League radzą sobie bardzo kiepsko, żeby nie powiedzieć fatalnie. Po 31 rozegranych do tej pory kolejkach zajmują dopiero 21. miejsce, a więc jedną pozycję nad strefą spadkową, nad którą mają przewagę zaledwie jednego oczka. Wstyd napisać, ale jak tak dalej pójdzie, to w kolejnym sezonie spadną do League One, co z pewnością dla naszego reprezentanta Kamila Grosickiego byłoby sporym rozczarowaniem. Nie tylko dla niego zresztą, ale każdy doskonale pamięta, jak Polak się cieszył na myśl o grze w Premier League. Pomimo tego, że Grosik od nowego roku niemalże bez przerwy jest kontuzjowany, to w tym sezonie ligowym strzelił dla Hull już sześć bramek i jest to drugi wynik w całej drużynie. Niekwestionowanym liderem Tygrysów jest Jarrod Bowen, który ma na swym koncie 12 goli strzelonych w Championship.
W Pucharze Anglii Tygrysy rywalizowały wcześniej z Blackburn oraz Nottingham. Ci pierwsi na co dzień grają w League One, a więc o jedną ligę niżej od Hull. Nic więc dziwnego, że podopiecznych Nigela Adkinsa poradzili sobie z nimi bez problemu. Zaliczyli co prawda skromne, jednobramkowe zwycięstwo – dzięki bramce strzelonej przez Ola Aina – ale zachowali czyste konto, więc nie mają na co narzekać. W 1/16 finału Tygrysom przyszło się zmierzyć z kolegami z Championship, a mianowicie z ekipą Nottingham. Swoją wyższość na boisku Tygrysy pokazały już w pierwszej połowie, po której prowadzili 2:0. Świetnie się wówczas spisał wspomniany powyżej angielski napastnik Bowem, który był bohaterem pierwszego gola oraz asysty przy drugiej bramce, którą strzelił Nouha Dicko. Pod koniec drugiej części spotkania uśpiona defensywa Tygrysów doprowadziła do straty bramki, ale ostatecznie to oni wygrali spotkanie i awansowali do kolejnego etapu rozgrywek.
TYPY:
BTS @2,19 – Nie ma co ukrywać, że Chelsea jest tutaj zdecydowanym faworytem. Kursy na zwycięstwo gospodarzy są jednak dość niskie, a z drugiej strony ciężko zaryzykować zakład na zdecydowaną wygraną The Blues (np. handicap -2) z uwagi na ich chwiejną formę. Proponuję zatem postawić na gola z obu stron – za taki scenariusz LvBet płaci 2,19. Podopieczni Antonio Conte nie grają ostatnio zbyt pewnie w defensywie i ostatnia wygrana do zera przeciwko WBA wynikała raczej niesamowitej pasywności rywali. Hull to drużyna, która potrafi strzelać gole – w 31 meczach Championship trafiali aż 42 razy. Ich problemem jest defensywa, ale w ataku mogą być groźni i stąd moja dzisiejsza propozycja.
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie wrzucam wszystkie typy. Niech Buk będzie z Wami : )
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.