Dane Premier League wykazują, że Manchester United przebiegł mniej niż jakikolwiek inny zespół w sezonie w tym sezonie.
Zawodnicy Jose Mourinho, którzy w niedzielę zostali pokonani 1:0 przez Chelsea, przebiegli do tej pory 1162 km. Daje im to miejsce na samym końcu rankingu, zaraz za West Hamem, który póki co jest zagrożony spadkiem z ligi.
Tymczasem Chelsea dzięki przebiegnięciu 1234 km plasuje się na 7. miejscu w tym samym rankingu, zaraz za lokalnym rywalem, Arsenalem, którego wynik wynosi 1237 km.
Na samej górze znajduje się zespół Bournemouth, który przebiegł 1256 km. Na kolejnych pozycjach, tworząc pierwszą piątkę rankingu najwięcej biegających po boisku drużyn, plasują się West Brom, Tottenham, Watford i Burnley.
Być może niespodzianką jest jedenasta lokata Liverpoolu (1217 km), biorąc pod uwagę ich reputację drużyny stosującej wysoki pressing i walczącej o każdy metr boiska. Drużyna Jurgena Kloppa uplasowała się między Huddersfield a Newcastle.
Manchester United również nisko znajduje się w rankingu sprintów: wynik 5210 dał im dopiero 15. miejsce w rankingu Premier League.
West Ham jest na samym dole w tej kategorii, natomiast Manchester City zajmuje pierwsze miejsce. Drużyna Pepa Guardioli, która po raz kolejny pokazała siłę, tym razem w niedzielnym meczu z Arsenalem, osiągnęła wynik 6198 sprintów. Jest to o ponad 200 więcej niż druga drużyna w rankingu i prawie 1000 więcej niż ich lokalni rywale do tytułu mistrzowskiego – Manchester United.
Indywidualnym graczem, który w Premier League przebiegł najwięcej, jest Jack Cork z Burnley. Ten pracowity pomocnik nie zmarnował ani sekundy w swojej drużynie, od kiedy przybył latem do Swansea i w jedenastu meczach przebiegł 133 km.
Drugi w rankingu jest zawodnik Watford, Abdoulaye Doucoure, który przebiegł 130 km. Pierwszą piątkę najwięcej biegających zawodników Premier League zamykają natomiast dwaj zawodnicy Brighton, Pascal Gross i Dale Stephens, oraz zawodnik Manchesteru United, Nemanja Matić. Ogromna praca, jaką wykonuje były zawodnik Chelsea nie wystarczyła jednak, żeby pociągnąć za sobą całą drużynę.
Jeżeli chodzi o indywidualne wyniki sprintów, zdecydowanym liderem jest zawodnik Swansea, Jordan Ayew. Napastnik przeżywa ciężkie momenty w tym sezonie pod bramką rywali, strzelając jedynie raz w jedenastu meczach, ale nie jest to wynik jego braku zaangażowania. Zgodnie z oficjalnymi danymi Ayew zaliczył aż 796 sprintów w tym sezonie.
Zawodnik Tottenhamu, Dele Alli, ma na koncie aż 742 sprinty, co daje mu drugą lokatę. Jest to o tyle imponujące, że pomocnik nie grał w zwycięskim meczu przeciwko Crystal Palace w ostatni weekend. W rankingu jest obecnie ścigany przez Jaya Rodrigueza z West Brom, Hectora Bellerina z Arsenalu i Toma Cleverley'a z Watfordu.
Rodriguez razem z Doucoure i Grossem to jedyna trójka graczy, którzy znajdują się w pierwszej dziesiątce najlepszych zawodników w obu prezentowanych wyżej indywidualnych rankingach.
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH
- Już teraz załóżcie konto na platformie ForBET korzystając z naszego linka.
- Odbierzcie bonus 100% od pierwszej wpłaty do 600 PLN.
- Więcej informacji na temat oferty ForBET znajdziecie TUTAJ
