Vanja Marković nie jest już zawodnikiem Korony Kielce. Defensywny pomocnik z Serbii rozwiązał kontrakt z klubem za porozumieniem stron. W Koronie występował od wiosny 2013 roku.
Vanja Marković to jeden z zawodników z najdłuższym stażem w Koronie Kielce. Do drużyny trafił, kiedy na ławce trenerskiej zasiadał jeszcze Leszek Ojrzyński. Szkoleniowcy się zmieniali, a pozycja Serba w drużynie wciąż była stabilna. W Ekstraklasie rozegrał 67 spotkań, w których strzelił dwie bramki i zanotował jedną asystę. Statystyki ofensywne nie powalają na kolana, ale należy zaznaczyć, że Marković spełniał na boisku głównie zadania związane z grą w defensywie.
Pochodzenie ma znaczenie
W nowym sezonie na boisku będzie mogło przebywać maksymalnie trzech zawodników spoza Unii Europejskiej w barwach każdej z drużyn. Vanja Marković boi się, że może zabraknąć dla niego miejsca w składzie. W związku z tym starał się o polski paszport, ale ostatecznie go nie otrzymał. Uznał, że w takim przypadku najlepszym rozwiązaniem będą przenosiny.
O kolejnego zawodnika poszerzyło się grono piłkarzy, którzy w letnim oknie transferowym opuścili Koronę. Oprócz Markovicia są to między innymi: Milan Borjan, Rafał Grzelak i Siegiej Pilipczuk. Wszyscy wymienieni w poprzednim sezonie znacząco przyczynili się do sukcesu Korony, jakim bez wątpienia było zakończenie sezonu w grupie mistrzowskiej.
Kontrakt Markovicia ważny był jeszcze przez najbliższy rok. Rozwiązano go jednak za porozumieniem stron. Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka serbskiego pomocnika. Sam zawodnik podkreśla, że najważniejsza jest dla niego możliwość regularnych występów.