Troy Deeney zdobył pierwszą bramkę w wygranym meczu z Chelsea, a trafienie świętował w taki sposób, że już niedługo doczeka się trzeciego zawieszenia w tym sezonie.
Napastnik Watfordu jest jednym z przykładów piłkarza, któremu sport uratował życie. 29-letni Anglik od zawsze miał talent do gry, ale w osiągnięciu czegoś więcej przeszkadzał mu charakter i pozaboiskowe wybryki. Jeszcze w barwach zespołów z niższych lig potrafił grać pod wpływem alkoholu, a mimo to zdobywać po kilka bramek na mecz. Gdy Troy Deeney dołączył do Watfordu w 2012 roku został skazany na dziesięć miesięcy więzienia za kopnięcie mężczyzny w głowę podczas pijackiej awantury. Został zwolniony po trzech za dobre sprawowanie. Następnie zdał egzamin GCSE – uczniowie w Anglii zdają go w wieku 16 lat. Pobyt w więzieniu i wspinanie się na coraz wyższe szczeble piłkarskie sprawiły, że krewki mężczyzna przestał mięć ciągoty do problemów z prawem. Na boiskach Premier League nie raz udowadniał jednak, że ma trudny charakter. W tym sezonie 29-letni napastnik już dwukrotnie został zawieszony przez Komisję Ligi. Najpierw na trzy mecze za ostre przepychanki z Joe Allenem, a następnie na kolejne cztery za ostry faul na Collinie Quanerze w spotkaniu z Huddersfield Town.
I've watched this so many times ?? Joe Allen came back into the fray and tried to get @T_Deeney in a headlock, he was just too weak ?? pic.twitter.com/zH2HEdS0tA
— Marley Anthony (@Marlz_87) October 31, 2017
Wszystko wskazuje na to, że piłkarz “Szerszeni” za chwilę doczeka się kolejnej kary. Znów grożą mu cztery mecze przymusowej pauzy. Tym samym może ominąć aż 11 meczów w sezonie za boiskowe wybryki. Po zdobyciu bramki z rzutu karnego w meczu z Chelsea Troy Deeney zaprezentował dość nietypową cieszynkę – pokazał środkowe palce w obie strony stadionu. Brytyjskie media nie mają pewności czy Anglik kierował to w stronę kibiców Chelsea, za którymi nie przepada. Inne źródła informują, że gest ten był skierowany do włodarzy Watfordu, którzy nie widzą go w swoich planach na przyszłość. Jedno jest pewne – utalentowany napastnik znów odpocznie sobie od futbolu.
Kolejny ligowy mecz “Szerszenie” rozegrają w sobotę, 10 lutego. Na wyjeździe zagrają z West Hamem. Gospodarze są faworytami tego spotkania. LV Bet za zwycięstwo “Młotów” oferuje kurs 2,35. Remis wyceniany jest na 3,30, a zwycięstwo gości na aż 3,10.