W ostatnim czasie głośno nie jest o Bayernie Monachium z powodu dobrych wyników, a ze względu na zmianę na stanowisku trenera. Zwolniony został Carlo Ancelotti, którego w jednym meczu zastąpił Willy Sagnol. Mistrzów Niemiec do końca sezonu poprowadzi trenerska legenda – Jupp Heynckes.
Carlo Ancelotti to wielki trener, który sukcesy święcił w kilku europejskich klubach – czy to w Realu Madryt, Chelsea Londyn czy AC Milanie. Włoski szkoleniowiec także Bayern Monachium doprowadził do mistrzostwa Niemiec. Drużyna z Bawarii zanotowała jednak kiepski początek nowego sezonu i Ancelotti popłacił to posadą. Wtedy rozpoczęła się jego krytyka – mówiono, że zawodnicy nie byli zadowoleni z intensywności treningów, a także spekulowano o tym, że trener popadł w konflikt z kluczowymi piłkarzami.
W obronie Ancelottiego stanął Thomas Mueller, który akurat może mieć pretensje do byłego trenera. Niemiec pod jego wodzą dostawał coraz mniej szans i z kluczowego gracza stał się rezerwowym:
– Wiele z naszym problemów zostało stworzonych przez drużynę. Zespół nie pokazał poziomu jakiego ludzie oczekiwaliby. Musimy być szczerzy i realistyczni. Carlo Ancelotti nie może być kozłem ofiarnym tej sytuacji.
Napastnik uważa, że Bayern Monachium pod wodzą Juppa Heynckesa może wrócić do dobrej gry, ale apeluje, aby nie oczekiwać tego po kilku dni wspólnej pracy:
– Teraz naszą nadzieją jest to, że wraz z przyjściem nowego trenera będziemy osiągać znacznie lepsze rezultaty niż do tej pory. Z tego powodu dokonano zmiany szkoleniowca. Z Heynckesem potrafiliśmy osiągać znakomite rekordy, to trener, z którym wygraliśmy potrójną koronę. Musimy jednak mieć świadomość, że należy iść krok po kroku. Nie możemy od razu myśleć, że będziemy prezentować futbol z kosmosu.