Śląsk Wrocław ma nowego właściciela

0
sląsk-wrocław

Wszystko wskazuje na to, że Śląsk Wrocław ma nowego właściciela. Zostanie nim Grzegorz Ślak i stojące za nim konsorcjum Wratislavia-Biodiesel.

W czwartek w godzinach przedpołudniowych ma się odbyć posiedzenie rady miejskiej Wrocławia, na którym dojdzie do głosowania, mającego zatwierdzić zbycie 54,5% akcji, będących dotąd w posiadaniu gminy, na rzecz wspomnianego konsorcjum.

– To oferta, która została przez nas dogłębnie sprawdzona. Nabywca akcji Śląska zabezpiecza swoje zobowiązania poręczeniami oraz tytułem egzekucyjnym, zastępującym wyrok sądowy – mówi Jacek Masiota, doradca inwestycyjny miasta.

Mocarne plany

Grzegorz Ślak zobowiązał się do zainwestowania w klub 15 milionów złotych rocznie (przez trzy kolejne lata). Biznesmen za przejęcie Śląska zapłaci miastu kilka milionów, jednak ta kwota nie zostanie podana do wiadomości publicznej. Dodaje, iż na razie nie chce mówić o kwestiach sportowych, gdyż w tej chwili jest na to za wcześniej. Zamierza natomiast rozwijać i rozbudowywać Akademię Piłkarską, która ma szkolić zawodników mogących później trafić do kadry pierwszego zespołu.

grzegorz-ślak

– Ważniejsze od tego, kto jest prezesem, a nawet trenerem, będzie dla mnie zatrudnienie pięciu lub sześciu skautów. Klub na poziomie ekstraklasy musi mieć rozbudowany skauting po to, by sprowadzać perspektywicznych zawodników, na których w przyszłości zarobi. Nie może to wyglądać tak, jak dotychczas – przekonuje wrocławski biznesmen. – Restrukturyzacją spółek zajmuję się od lat i widzę, że Śląsk też takowej potrzebuje. Chcę, by klub od przyszłego roku miał budżet na poziomie 70-80 mln zł, który będziemy z roku na rok konsekwentnie rozbudowywać. Cel jest taki, by w przeciągu 2,5 roku zacząć regularnie grać w europejskich pucharach. Wiąże się to oczywiście z koniecznością dofinansowania spółki, ale na tę chwilę inaczej się nie da – podkreśla Ślak. – To do czego jako właściciel będę dążył, to zbilansowanie budżetu. Ono jest niezbędne, by piąć się w górę i wiem, jak to zrobić. Postawiłem też kilka swoich warunków, koniecznych do realizacji moich założeń. Po pierwsze przez najbliższe trzy lata cały przychód z dnia meczowego (bilety, loże VIP-owskie itd.) musi trafiać do kasy klubu. Poza tym, jeżeli Śląsk znajdzie sponsora tytularnego dla stadionu, to również chcę, aby te pieniądze wpłynęły tylko do kasy klubu – zaznacza.

Słowa nowego właściciela Śląska brzmią bardzo optymistycznie i ciekawie. Jedno jest pewne. Wrocław to nie jest łatwe miasto do inwestowania w futbol. Miejmy nadzieję, że Grzegorz Ślak zmieni tę opinię i da kibicom WKS-u wiele powodów do radości w niedalekiej przyszłości.

Poprzedni artykułOficjalnie: Leo Messi podpisze nowy kontrakt z Barceloną
Następny artykułKaczmarek nie jest już trenerem Wisły Płock!