Takich zachowań zdecydowanie nie chcemy oglądać na boiskach – Sito Riera po obejrzeniu czerwonej kartki uderzył głową sędziego Piotra Lasyka!
W niedzielne popołudnie Śląsk Wrocław podejmował przed własną publicznością Sandecję Nowy Sącz. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego wygrali po trafieniu Mateusza Cholewiaka, ale to nie o rezultacie tego spotkania będzie się mówiło przez długi czas. Zdecydowanie najgłośniej może być o tym, czego w drugiej części gry dopuścił się Sito Riera. 31-letni Hiszpan bez pardonu zaatakował nogi rywala, za co słusznie obejrzał drugi żółty kartonik tego dnia. Napastnik Śląska nie zgadzał się jednak z decyzją arbitra Piotra Lasyka i rozwścieczony uderzył go głową!
Nie wyobrażam sobie, żeby sędzia nie opisał tego ataku w protokole. Nie wyobrażam sobie również tego, że Hiszpan pojawi się jeszcze na boisku w tym sezonie. Reakcja Remigiusza Jezierskiego skandaliczna. Zamiast potępienia, śmieszkowanie… #ŚLĄSANhttps://t.co/VvqIfL4LwC
— Arbiter Café (@h_demboveac) April 15, 2018
Tym samym w najbliższym czasie możemy spodziewać się surowej kary dla Hiszpana wlepionej przez Komisję Ligi. Czego może spodziewać się Sito Riera? Po raz ostatni do podobnego zdarzenia doszło w 2011 roku – wtedy to grający w Cracovii Aleksandr Suworow odepchnął arbitra i został ukarany dyskwalifikacją na sześć spotkań. Naszym zdaniem 31-letni napastnik powinien pauzować jeszcze dłużej!
Piłkarze Śląska Wrocław kolejne spotkanie ligowe rozegrają już w piątek, 20 kwietnia. Tym razem zmierzą się na wyjeździe z Bruk-Betem. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą gospodarze – kurs na ich wygraną wynosi 2,40. Remis wyceniany jest na 3,25, natomiast zwycięstwo “Wojskowych” na 2,90.