Serie A – Pewna wygrana Lazio, kolejny mecz Romy bez zwycięstwa

0
lazio-rzym-udinese

W Serie A nadrobiono zaległości. W akcji zobaczyliśmy dwie rzymskie ekipy. Lazio podejmowało Udinese, a Romę czekał wyjazdowy mecz z Sampdorią. Mecze te miały pierwotnie odbyć się we wrześniu, ale ze względu na fatalne warunki pogodowe zostały wówczas odwołane.

Lazio wciąż skuteczne

Świetną passę kontynuuje drużyna Lazio. W środę zespół prowadzony przez Simone Inzaghiego nie dał szans Udinese. Gospodarze grający tym razem bez najlepszego swojego strzelca, Ciro Immobile pokazali, że i bez niego zdobywać bramki potrafią. Lazio bez najmniejszych problemów poradziło sobie z niżej notowanym rywalem. Będąc najskuteczniejszą ekipą w Serie A, dorzucili do swojego dorobku trzy trafienia, umacniając się na trzeciej pozycji w lidze. Pierwszy gol meczy padł już w 22. minucie, kiedy to Samir wpakował futbolówkę do własnej bramki. Dwie minuty po zmianie stron było już 2:0. Rozgrywający bardzo dobre zawody Felipe Anderson popędził lewą flanką i dograł na nos do wbiegającego Naniego. Brazylijczyk do asysty dołożył gola. W 87. minucie po raz kolejny urwał się obrońcom Udinese i sam popędził na bramkę Albano Bizzarriego i spokojnym strzałem pokonał Argentyńczyka.

Lazio Rzym – Udinese Calcio 3:0 (1:0)

1:0  Samir 23′ – gol samobójczy
2:0  Nani 49′
3:0  Felipe Anderson 87′


Roma wciąż bez zwyciestwa

W drugim środowym meczu było dużo ciekawiej. Sampdoria miała ochotę na trzy punkty w starciu z Romą, co pozwoliłoby na zmniejszenie dystansu do sąsiadów w tabeli, do jedynie czterech punktów. W wyjściowym składzie genueńczyków zobaczyliśmy Bartosza Bereszyńskiego i Karola Linetty'ego, a na ławce rezerowych po raz kolejny zasiadł Dawid Kownacki. W rolę widza wcielił się również inny nasz rodak, Łukasz Skorupski, reprezentujący barwy Giallorossich.

Z przebiegu pierwszej połowy wydawało się, że zespołem odrobinę lepszym jest Roma. Jednak zawodnicy Eusebio Di Francesco nie potrafili udokumentować tego golem. Jak mówi stare piłkarskie powiedzenie – niewykorzystane sytuacje się mszczą. W doliczonym czasie pierwszej odsłony gry Aleksandar Kolarov  zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i Daniele Orsato wskazał na wapno. Do futbolówki podszedł zdobywca hattricka w poprzednim meczu z Fiorentiną, Fabio Quagliarella i pewnym strzałem pokonał Alissona. Było to już 16 trafienie tego 34-letniego snajpera w Serie A w tym sezonie. To najlepszy wynik w karierze urodzonego w Castellammare di Stabia gracza. Roma obudziła się dopiero na około 25 minut przed końcem meczu. O ile z Interem w poprzedniej kolejce przespała drugą odsłonę gry, to teraz wzięła się do roboty, spychając gospodarzy do obrony. Dobrych sytuacje mieli Lorenzo Pellegrini, Edin Dzeko oraz wprowadzony w drugiej połowie zaledwie 18-letni Mirko Antenucci. Jednak ataki rzymian skutek przyniosły dopiero w doliczonym czasie gry. W 91. minucie meczu wyrównującego gola zdobył Dzeko.

Czy miało to być ostatnie trafienie Bośniaka w barwach Gialorossich? Dowiemy się zapewne niebawem. Od kilku dni media informują o poważnym zainteresowaniu tym graczem ze strony Chelsea. W końcówce zawodnicy Sampdorii mieli jeszcze dwie okazje na zdobycie zwycięskiego gola – dwa rzuty wolne z bardzo dogodnych pozycji. Jednak w żadnym z przypadków piłka nie znalazła drogi do bramki Romy.

Sampdoria Genua – AS Roma 1:1 (1:0)

1:0 Quagliarella 45′- rzut karny
1:1 Dzeko 90'+1


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułPuchar Króla – Valencię uratowały karne, Real za burtą!
Następny artykułCarabao Cup – Arsenal i City w finale!