Serie A – Dominacja Juventusu i czyste konto Szczęsnego w meczu na szczycie

0

Sampdoria z Bartoszem Bereszyńskim w składzie wypuściła z rąk zwycięstwo i zmarnowała dwubramkową przewagę. Juventus całkowicie zdominował lidera Serie A, Inter Mediolan, ale żadnej z drużyn nie udało się zdobyć bramki. 

Cagliari – Sampdoria

Sampdoria póki co jest wyjątkową drużyną w Serie A – zajmuje szóste miejsce i jest za słaba na czołówkę (6 punktów straty do Lazio) i za mocna dla całej reszty (5 punktów przewagi nad Fiorentiną, Milanem i Bologną). Przeciwko Cagliari na murawę z trójki Polaków wybiegł tylko Bartosz Bereszyński (Dawid Kownacki zaczął na ławce, a Karol Linetty wciąż jest kontuzjowany), a drużyna z pewnością miała nadzieję na trzy punkty.

Początek był wyjątkowo udany dla gości. Dwukrotnie – w 12. i 19. minucie – bramkarza Cagliari pokonał Fabio Quagliarella, a dwukrotnie asystował mu Gaston Ramirez. 34-latek strzelił już ósmego gola w tym sezonie w piętnastym występie.

Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, ale piłkarze Sampdorii trafiali w bramkę, czego nie mogli o sobie powiedzieć gospodarze. W drugiej połowie nastawili celowniki dużo lepiej i szybko przyszły tego efekty.

Najpierw w 56. minucie Diego Farias zdobył bramkę dla gospodarzy, a cztery minuty później Leonardo Pavoletti wyrównał stan meczu. Jak się później okazało było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu i drużyny podzieliły się punktami.

Dawid Kownacki pojawił się na boisku dopiero w 89. minucie.

Fortuna bonus

Juventus – Inter

Juventus tydzień temu musiał zmierzyć się z liderem Serie A, Napoli… i wygrał 1:0. Teraz musiał ponownie zmierzyć się z liderem Serie A, ponieważ Inter wykorzystał porażkę rywali i awansował na pierwsze miejsce.

Jak na mecz na szczycie, to pierwsza połowa mogła spowodować duży niedosyt u kibiców. Inter zdawał się w ogóle nie zainteresowany atakami na bramkę Wojciecha Szczęsnego i nie oddał żadnego strzału. Rozbijał tylko ataki rywali, którzy kilkukrotnie przeprowadzali groźne ataki, ale świetnie spisywał się Samir Handanović. Paulo Dybala o dziwo zaczął mecz na ławce rezerwowych, a pod jego nieobecność w ataku brylował Mario Mandżukić. Chorwat w 9. minucie miał świetną okazję, ale na drodze stanął golkiper, a w 45. minucie jego strzał głową minął bramkarza, ale trafił w poprzeczkę.

Na początku drugiej połowy wydawało się, że Inter w końcu się obudził, ale były to tylko pozory. Szczęsny nie miał absolutnie nic do roboty, a lider Serie A miał duże problemy, by wyjść z własnej połowy. Juventus całkowicie dominował, ale nie był w stanie udokumentować tego choćby jednym golem.

W 75. minucie Sami Khedira opuścił boisko, a na jego miejsce wszedł Paulo Dybala, który miał za zadanie postawić kropkę nad “i”.

W 82. minucie Mandżukić dostał świetne podanie w polu karnym, ale przyjmując piłkę na klatkę piersiową poślizgnął się i padł jak długi, a piłka padła łupem obrońców. Nie miał dzisiaj szczęścia napastnik Starej Damy.

W ostatnich minutach nareszcie Inter zaczął strzelać w kierunku polskiego bramkarza, ale było za późno, żeby w kilka minut wygrać ten mecz.

Sobotnie spotkania Serie A:

Cagliari – Sampdoria 2:2 (0:2)
(Farias 56′, Pavoletti 60′ – Quagliarella 12′, 19′)

Juventus – Inter 0:0


BONUS 100% DO 1000 PLN

LVbet bonus

  1. Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
  3. Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
  4. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułLOTTO Ekstraklasa – świetny Hamalainen poprowadził Legię do zwycięstwa
Następny artykułLa Liga – Wraca wielki Real, ważna wygrana Valencii