We wtorek Legia Warszawa zremisowała w Zabrzu z Górnikiem 1:1 w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski. Gola dla mistrzów Polski strzelił Marko Vesović, a trafieniem dla gospodarzy odpowiedział Rafał Kurzawa. Po meczu trener Legii, Romeo Jozak, wyraźnie odetchnął z ulgą.
Remis na wyjeździe to dobry rezultat, chociaż i tak gorszy niż gra mistrzów Polski. Legia w końcu zagrała dobry mecz, stwarzała sobie dużo sytuacji i była drużyną wyraźnie lepszą od rywali. Dla Romeo Jozaka był to wyraźnie wiatr w żagle po ostatnich słabych wynikach zespołu.
– Tak, jak powiedziałem przed meczem – to było dla nas coś więcej niż kolejne spotkanie, szczególnie biorąc pod uwagę sytuację, w której jesteśmy. Potrzebowaliśmy dobrego występu. Na boisku chcieliśmy zobaczyć drużynę. Jestem umiarkowanie zadowolony, bo pokazaliśmy dużo energii, walki i zespołowości.
Wciąż znajdujemy się w trudnym momencie sezonu. Widzę jednak w zawodnikach dużą odpowiedzialność, zarówno w szatni, jak i poza nią. Uważam, że powinniśmy wygrać to spotkanie już po pierwszej połowie, ale taka jest piłka. Gratuluję Górnikowi, że się podniósł i potrafił wyrównać. Mieliśmy więcej sytuacji do strzelenia gola, ale ich nie wykorzystaliśmy.
Pokazaliśmy, że jako drużyna stanowimy jedność. Nie poddajemy się, fani Legii to widzieli. Wyglądaliśmy jak zespół. Nie mogę nikogo pochwalić indywidualnie, bo dzisiaj cała drużyna spisała się bardzo dobrze – powiedział po meczu Jozak cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Wiele mówiło się ostatnio o konflikcie w szatni Legii, a dokładnie napiętej sytuacji na linii zawodnicy – trener. Michał Kucharczyk został przesunięty do zespołu rezerw, a media sugerowały, że sytuacja w klubie jest już tak napięta, że może być tylko gorzej. Romeo Jozak jest jednak pewny, że atmosfera jest dobra i sprzyjająca walce o mistrzostwo kraju.
– W ostatnich dniach dużo ze sobą rozmawialiśmy. Zmieniliśmy plan taktyczny, skupiliśmy się na najprostszych rzeczach. W poniedziałek był kluczowy dzień, spotkałem się z piłkarzami w szatni i jestem z tego zadowolony, bo zauważyłem pasję i wiarę w zwycięstwo. Nie poddamy się do samego końca ligi. Mogę przekazać wiadomość Jagiellonii i Lechowi: Legia powraca.
Kiedy tracisz szatnię, trudno zrealizować jakikolwiek cel. To się czuje. Ja z kolei czuję, że szatnię mam. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni, ale nie możemy popełniać błędów. We wtorek na boisku zobaczyłem kilka sytuacji, z których jestem zadowolony. W każdej z nich byliśmy drużyną, nawet podczas kłótni z arbitrem. Cieszę się tym bardziej, że przetestowaliśmy dziś kilka nowych wariantów taktycznych – zakończył Jozak.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
