Gdy Roberto Firmino przechodził z Hoffenheim do Liverpoolu za 29 mln funtów, wszyscy pukali się w czoło. Cena za tego napastnika wydawała się nieadekwatna. Po dwóch latach to pytanie wciąż jest aktualne, ale jego wydźwięk zupełnie się zmienił.
Gdy w meczu z Manchesterem, w którym City przegrało po raz pierwszy w tym sezonie, Roberto Firmino poradził sobie z Johnem Stonesem (47,5 mln funtów) i przerzucił piłkę nad Edersonem (34,3 mln), ciężko było się nad tym nie zastanawiać. “To najbardziej niedoceniany piłkarz w Premier League. Skład zawsze powinien być zaczynany od niego” piał z zachwytu Jamie Carragher.
Firmino jednak nawet w swoim klubie nigdy nie domagał się, by grać pierwsze skrzypce. Był trzecim strzelcem drużyny w każdym ze swoich dwóch sezonów, a teraz wyprzedza go Mohamed Salah. W pierwszym sezonie rzadziej wybiegał na boisko niż James Milner, a w drugim grał mniej w pierwszej jedenastce niż Ragnar Klavan. Pozostawał w cieniu Philippe Coutinho, niesłusznie uznawany za mniej utalentowanego Brazylijczyka. Był główną postacią drugoplanową, chociaż powinien dostać główną rolę.
Coś jednak na pewno się zmieniło. W obecnym sezonie żaden piłkarz nie zagrał w większej liczbie meczów ani większej liczby minut niż Roberto Firmino. Pokonał Christiana Benteke, Daniela Sturridge'a i Divocka Origi w drodze po pozycję najważniejszego napastnika Jurgena Kloppa.
Nie było to jednak łatwe. Roberto Firmino zaczynał karierę jako obrońca, a następnie w młodzieżowej drużynie swojego pierwszego klubu grał jako defensywny pomocnik. Gdy jako nastolatek przebił się do drużyny Figueirense, zaczął występować na pozycjach bardziej z przodu. Dopiero w Hoffenheim odniósł największy sukces, gdy grał jako “10” za plecami Anthony'ego Modeste.
W Liverpoolu Brendan Rogers wystawiał go na pozycji prawego skrzydłowego. Później Jurgen Klopp postanowił odtworzyć jego dobrą grę z Bundesligi, ustawiając go za Christianem Benteke. Jako środkowy napastnik Firmino miał swój udział przy jedenastu golach w ośmiu meczach. Była to wyraźna poprawa w stosunku do udziału przy siedmiu golach w szesnastu meczach jako prawy skrzydłowy.
– Wcześniej nie byłem napastnikiem, ale gdy zacząłem się adaptować na tej pozycji, z każdym kolejnym treningiem i meczem podobała mi się coraz bardziej. Teraz czuję się tu już bardzo komfortowo. Odkąd Jurgen Klopp został naszym menedżerem, to jest moja nowa pozycja – powiedział Firmino.
Wiara, jaką pokłada Klopp w Firmino była wyraźnie widoczna tego lata. Manchester United, Arsenal i Chelsea pobiły swoje rekordy transferowe na napastników, a Manchester City w styczniu kupił Gabriela Jesusa i od dwóch okienek transferowych próbował ściągnąć Alexisa Sancheza. Klopp kupił tylko Dominica Solanke i ignorował namowy, by pozyskać bardziej naturalnego napastnika.
Roberto Firmino odpowiedział na to zaufanie w najlepszy sposób: strzelił tyle samo goli co Romelu Lukaku i tylko czterech piłkarzy zdobyło więcej goli od niego. A gra pod wodzą Kloppa nie należy do najłatwiejszych. Jego styl wymaga wysokiego tempa pracy, inteligencji, poruszania się, płynności, elastyczności i chęci poświęcenia się dla dobra drużyny.
Odkąd Klopp pojawił się w Liverpoolu w 2015 roku, Roberto Firmino ma dziewięć występów, trzy gole i siedem asyst więcej niż jakikolwiek piłkarz Liverpoolu. Wielu kibiców zastanawiało się kto przejmie obowiązki Coutinho, ale to Firmino był – i jest – najważniejszym piłkarzem Liverpoolu.
To właśnie Firmino poprowadził zespół do zwycięstwa nad liderami Premier League, których nikt wcześnie w lidze w tym sezonie nie pokonał. Strzelał, asystował, odbierał piłki, tworzył okazje. Był osobą, która sprawiała, że każdy jego kolega grał lepiej i dawał z siebie wszystko. Roberto Firmino nie jest już częścią systemu Liverpoolu. On jest tym systemem.
Od początku sezonu 2015/16 Firmino miał 213 odbiorów i przechwytów w Premier League. Wilfried Zaha (196), Alexis Sanchez (175) i Marko Arnautovic (157) nie nadążają za nim.
Mówi się, że najlepszą obroną jest atak, ale jeżeli działa to również w drugą stronę, to bez wątpienia Roberto Firmino jest najbardziej efektywnym napastnikiem w Europie. Jest siłą napędową Liverpoolu i doskonałym napastnikiem do systemu Kloppa. I jakimś cudem kosztował tylko 29 mln funtów.
Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
