Robert Lewandowski ma nowego agenta!

0
robert-lewandowski-bayern-1

Robert Lewandowski w środę zdecydował się na zakończenie wieloletniej współpracy z Cezarym Kucharskim, który był jego menadżerem i od czasów gry w Zniczu Pruszków zarządzał jego karierą. Dziennikarz Polsat Sport, Mateusz Borek, poinformował, że nowym agentem reprezentanta Polski i piłkarza Bayernu Monachium został Pini Zahavi.

W środę późnym wieczorem w polskich mediach pojawiła się informacja o tym, że Robert Lewandowski zakończył wieloletnią współpracę z agentem piłkarskim, Cezarym Kucharskim. To spowodowało, że natychmiast zaczęto spekulować, iż ma to związek z potencjalnym transferem reprezentanta Polski. Mówi się, że jego usługami poważnie zainteresowany jest Real Madryt.

Długo nie musieliśmy czekać na odkrycie kart i zaprezentowanie nowego menadżera Lewandowskiego. Jak poinformował dziennikarz Polsat Sport, Mateusz Borek, został nim Pini Zahavi.

– To dla mnie wielki zaszczyt i przywilej, ze będę reprezentował i dbał o karierę najlepszego napastnika świata – powiedział agent w rozmowie z Borkiem.

74-letni Izraelczyk jest znany z tego, że miał wkład w przenosiny Neymara z FC Barcelona do Paris Saint-Germain. Pod jego skrzydłami są także dwaj Argentyńczycy – Carlos Tevez oraz Javier Mascherano. Obaj w ostatnim czasie zdecydowali się na przenosiny do ligi chińskiej, z tym, że ten pierwszy wrócił już do ojczyzny.

Zahavi w młodości był dziennikarzem sportowym, a lata świetności zanotował na przełomie wieków. Izraelczyk miał udział w transferze Rio Ferdinanda z Leeds United do Manchesteru United, za sprawą którego Anglik wówczas stał się najdroższym obrońcą w historii futbolu.

Lewandowski już w najbliższą sobotę będzie miał okazję do powiększenia dorobku strzeleckiego w tym sezonie. Bayern Monachium na własnym stadionie zmierzy się z Herthą Berlin. Bukmacher Fortuna na wygraną gospodarzy oferuje kurs @ 1.17.


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułAlisson jest odpowiedzią na bramkarskie problemy Liverpoolu?
Następny artykułPięć pytań do Jose Mourinho przed meczem z Chelsea