Claude Puel w końcu się doczekał – Ryiad Mahrez postanowił zakończyć bojkot i wrócił do treningów z drużyną. Algierczyk będzie musiał zapłacić słoną grzywnę za niesubordynację.
Niedawno informowaliśmy o tym, że Algierczyk postawił w klubie ultimatum. 26-letni skrzydłowy podczas zimowego okienka transferowego chciał przenieść się do Manchesteru City, ale taki transfer zablokowali włodarze “Lisów”. “Obywatele” chcieli zapłacić za Algierczyka około 65 milionów funtów, ale w Leicester nie zamierzali oddać piłkarza za mniej niż 80 milionów. Riyad Mahrez był sfrustrowany całą tą sytuacją i chciał mieć pewność, że po sezonie nikt nie będzie mu już przeszkadzać w zmianie otoczenia. Skrzydłowy zbuntował się przeciwko klubowi i nie zamierzał wracać do klubowych obiektów, dopóki jego żądania nie zostaną wysłuchane. Okazuje się jednak, że bojkot piłkarza nie trwał zbyt długo, bowiem w piątek wrócił on do treningów z drużyną.
BREAKING: Riyad Mahrez has arrived at @LCFC's training ground. #SSN pic.twitter.com/7QzKJfMSKQ
— Sky Sports News (@SkySportsNews) February 9, 2018
Jeden z najlepszych graczy Leicester City zapłaci za swoją niesubordynację. Klub nałożył na niego 240 tysięcy funtów grzywny, a niektóre brytyjskie media informują, że włodarze “Lisów” nie zamierzają sprzedawać Algierczyka do żadnego klubu grającego w Premier League. Na rozwiązanie konfliktu będziemy musieli zapewne poczekać do końca sezonu, a na ten moment nie wiadomo czy Riyad Mahrez znajdzie się w kadrze meczowej na sobotni mecz z Manchesterem City. Jedno jest pewne – Claude Puel potrzebuje 26-latka jak tlenu. Były gracz Le Havre w tym sezonie gra naprawdę świetnie i w rozgrywkach ligowych zdobył 8 bramek i zanotował tyle samo asyst.
Już 10 lutego Leicester City pojedzie na Etihad Stadium i zmierzy się z liderem Premier League. Faworytem tego meczu według oferty bukmachera Fortuna będą oczywiście gospodarze – kurs na ich wygraną wynosi 1,23, przy tym jak zwycięstwo “Lisów” wyceniane jest na aż 13,00.