Puchar Króla wkracza w decydującą fazę. We wtorek rozegrano pierwszy rewanżowy mecz ćwierćfinałowy. Atletico musiało odrabiać straty, z rozegranego tydzień temu na Wanda Metropolitano pojedynku. Przypomnijmy, w ostatnią środę zespół Diego Simeone musiał uznać wyższość Sevilli, przegrywając na własnym obiekcie 1:2.
Ogólnie warto zauważyć, że forma drużyny z Andaluzji wyraźnie rośnie. Wygląda na to, że Vincenzo Montella powoli układa hiszpańskie klocki. Wygrana z Atletico, czy triumf nad Espanyolem (3:0), dodajmy po bardzo dobrej grze, nie są dziełem przypadku. Po fatalnym grudniu Sevilla wraca na właściwe tory. Jedno było pewne. Emocji na wypełnionym po brzegi Sanchez Pizjuan nie mogło zabraknąć.
Comienza el partido en Nervión y… GOOOOOOOOOOL DEL #SevillaFC GOOOOOOOOOL DE @SerEscudero89 #NuncaTeRindas pic.twitter.com/nJTwF9M33F
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) January 23, 2018
Sevilla zaczęła od mocnego uderzenia. Kibice nie zdążyli jeszcze usiąść na swoich miejscach a już padł gol. Gospodarze potrzebowali zaledwie 25 sekund na pokonanie bramkarza Atletico. Joaquin Correa rozciągnął akcje na prawą stronę, skąd piłkę w pole karne dośrodkował Pablo Sarabia. Ta trafiła do nadbiegającego Sergio Escudero, który strzałem z pierwszej piłki pokonał Miguela Moyę. Los Colchoneros znaleźli się bardzo trudnej sytuacji. Musieli strzelić dwa gole, by myśleć o dogrywce. Gracze gości dość szybko wyrównali stan meczu. Już w 13. minucie fantastycznym uderzeniem popisał się Antoine Griezmann. Zresztą zarówno strzał jak i odegranie klatką piersiową w wykonaniu Kevina Gameiro były najwyższej jakości.
Antoine Griezmann ⚽️⚽️⚽️ scored a amazing goal for Atletico Madrid in Copa Del Rey! #SevillaFCAtleti #AúpaAtleti #CopadelRey pic.twitter.com/0HSAlF1wTh
— NewsFeed™ (@FeedNewss) January 23, 2018
Do przerwy 1:1, ale po zachowaniach zawodników widać było, że w drugiej odsłonie gry czekają nas emocje i przede wszystkim ostra walka. Tak jak Sevilla rozpoczęła mecz, tak zaczęła drugą połowę. W polu karnym faulowany był Correa i sędziujący zawody Hernánez Hernández nie miał innego wyjścia, jak wskazać na wapno. Do piłki podszedł Ever Banega i pewnym strzałem wyprowadził na prowadzenie swój zespół. Potem trwała walka, gównie w środkowej części boiska, a klarownych sytuacji bramkowych brakowało. Diego Simeone robił co mógł, do 64. minuty przeprowadził trzy zmiany. Jednak tego dnia Sevilla była zespołem po prostu lepszym. Gospodarze ostatecznie pozbawili Atletico wszelakich złudzeń w 79. minucie meczu, kiedy to Pablo Sarabia sprytnym strzałem po ziemi zdobył trzeciego gola dla Blanquirrojos.
⚽️ Gol del Sevilla en el Sánchez Pizjuán. Gol de Sarabia en el minuto 79.
Sevilla 3-1 Atlético de Madrid#CopaDelRey #LaCopa #SevillaFCAtleti #Sevilla #SevillaAtleti pic.twitter.com/nKuCZdV3BV
— Goles Fútbol (@solo_vale_ganar) January 23, 2018
Ostatecznie to właśnie Sevilla wygrywa 3:1 i jako pierwsza ekipa melduje się w półfinale Pucharu Króla. A już w niedzielę na Sanchez Pizjuan zawita kolejny rywal z Madrytu – Getafe. W tym meczu Primera Division faworytem będą oczywiście zawodnicy Vincenzo Monetelli. Fortuna za wygraną gospodarzy proponuje kurs: 1.56.