Prezes Genoi zapowiada, że zgodzi się na to, by Krzysztof Piątek odszedł z jego klubu

0
Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek jednak błyskawicznie zmieni klub? Enrico Preziosi, prezes Genoi, zmienił zdanie i stwierdził, że zgodzi się na sprzedaż polskiego napastnika.

Barcelona, Real Madryt, Chelsea, Manchester City – kolejne zespoły mają chcieć zatrudnić polskiego napastnika, a my tylko możemy uśmiechnąć się po bardzo mało prawdopodobnych plotkach. Krzysztof Piątek zapewne nie trafi do klubu tego pokroju, ale niewykluczone, że bardzo szybko zmieni klubowe barwy. Enrico Preziosi w końcu stwierdził, że zgodzi się na sprzedaż 23-latka:

– Jest niezbędny dla zespołu, ale muszę myśleć o klubie. Wiem, że w końcu nam go zabiorą bo zainteresowanie nim jest niesamowite. Pomnoży nasz wkład włożony w niego, możliwe, że nawet dziesięciokrotnie. Każdy na tym zarobi.

Taka wypowiedź prezesa Genoi sprawi, że Krzysztof Piątek będzie pojawiać się w jeszcze większej ilości medialnych doniesień. Temu jednak trudno się dziwić, bowiem 23-latek w ośmiu oficjalnych spotkaniach dla włoskiego klubu zdobył aż trzynaście bramek. Gdzie może trafić reprezentant Polski? W jego sprawie z Genoą mieli się kontaktować przedstawiciele wiele klubów, ale wciąż nie padła żadna konkretna oferta. Mówi się, że byłym graczem Cracovii najbardziej mają interesować się Chelsea oraz Napoli, ale nie do końca w to wierzymy. Z całym szacunkiem dla dokonań młodego napastnika, nie wierzymy w to, by mógł zastąpić Oliviera Giroud czy Driesa Mertensa.


Już w sobotę wraca Premier League, a na sam początek obejrzymy wyśmienicie zapowiadające się starcie Chelsea z Manchesterem United. Analizę, zapowiedź oraz propozycje typów do tego spotkania niebawem znajdziecie na naszych łamach.

BONUS 100% DO 1000 PLN

LVbet bonus

  1. Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
  3. Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
  4. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułLuka Modrić – Moim zdaniem tych pięciu graczy zasługuje na Złotą Piłkę
Następny artykułSergio Ramos udowadnia, że nie faulował Raheema Sterlinga