Po derbach Anglii, których bohaterem został Marcus Rashford, w sobotę w Premier League rozegrano kolejne spotkania. W najciekawszych z nich Everton pewnie pokonał Brighton, Leicester City rozbiło zespół Grzegorza Krychowiaka, a Chelsea bez problemów wygrała z Crystal Palace.
w sobotnie popołudnie wszystkich kibiców “The Toffees” zaskoczył Sam Allardyce. Doświadczony angielski menedżer nie tylko drugi raz z rzędu wybrał do pierwszego składu Cenka Tosuna, ale także po wielomiesięcznej banicji przywrócił do kadry meczowej Davy'ego Klaassena. Gospodarze po bolesnej porażce z Burnley przed własną publicznością mieli coś do udowodnienia i w pierwszej części gry zupełnie zdominowali Brighton, które przecież w zeszłym tygodniu ograło Arsenal. Everton długo utrzymywał się przy piłce, dobrze funkcjonowały boki obrony drużyny, na których w końcu zagrali Leighton Baines i Seamus Coleman, ale do przerwy nie oglądaliśmy bramek. Najbliżej otwarcia wyniku meczu był Yannick Bolasie, ale nie zdołał wykorzystać żadnej z dwóch dogodnych sytuacji.
Na początku drugiej połowy goście zaczęli w końcu istnieć w ofensywie, ale na krótko. Everton szybko wrócił do gry, a w 60 minucie za sprawą świetnego dośrodkowania ze strony Yannicka Bolasiego i niefortunnej interwencji Gaetana Bonga wyszedł na prowadzenie. Dwadzieścia minut później było już po meczu. Najpierw Cenk Tosun pięknym strzałem wykończył efektowny rajd Leightona Bainesa, a później Anthony Knockaert wyleciał za bardzo głupi i chamski faul na lewym obrońcy “The Toffees”. Tym samym gospodarze do końca meczu spokojnie utrzymywali się przy piłce i zanotowali pewne zwycięstwo.
Brilliant teamwork by Baines and Tosun, that's goal of the season for Everton, ladies and gentleman! ?? #EVEBHA #EFCmatchday pic.twitter.com/QwmtsvVo5c
— Latz ???? (@Latzrex) March 10, 2018
Everton FC – Brighton 2:0 (0:0)
1:0 Gaetan Bong (bramka samobójcza) 60′
2:0 Cenk Tosun 76′
czerwona kartka: Anthony Knockaert 80′
West Bromwich Albion o krok od spadku
O tej samej porze broniące się przed spadkiem West Bromwich Albion podejmowało Leicester. Początek niespodziewanie należał do gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie za sprawą Salomona Rondona. To był początek, ale też koniec dobrych wiadomości dla fanów zespołu Grzegorza Krychowiaka. Później na murawie istniały już tylko “Lisy”, a Riyad Mahrez dokonywał istnych cudów. Spójrzcie jaką asystę zaliczył Algierczyk przy trafieniu Jamiego Vardy'ego!
#Vardy's goal! WHAT A STRIKE!!!!!#WBALEI #PL
Follow ? @1xbet_Eng pic.twitter.com/7l5KO04UWW
— 1xBet English (@1xbet_Eng) March 10, 2018
Później były zawodnik Le Havre sam wpisał się na listę strzelców i znów było na co popatrzeć. Skrzydłowy, który był bliski odejścia do Manchesteru City w piękny sposób przelobował bramkarza rywali i wpakował piłkę do własnej bramki. Później bramki zdobyli także Kelechi Iheanacho i Iborra, a w zespole gospodarzy doszło do kolejnej wielkiej awantury. Grzegorz Krychowiak schodząc z boiska nie podał trenerowi ręki, a ten na konferencji pomeczowej miał ogromne pretensje do swoich podopiecznych. Więcej na ten temat już niedługo będziecie mogli przeczytać na naszych łamach.
#Mahrez' goal against #WBAFC!#WBALEI #PL
Follow ? @1xbet_Eng pic.twitter.com/WK4WTPgdlW
— 1xBet English (@1xbet_Eng) March 10, 2018
West Bromwich Albion – Leicester City 1:4 (1:1)
1:0 Salomon Rondon 8′
1:1 Jamie Vardy 21′
1:2 Riyad Mahrez 62′
1:3 Kelechi Iheanacho 76′
1:4 Iborra 90+3′
Przełamanie mistrzów Anglii
Podopieczni Antonio Conte w pięciu ostatnich spotkaniach ligowych zanotowali aż cztery porażki i mecz z Crystal Palace przed własną publicznością był idealnym momentem na przełamanie czarnej serii. Gospodarze dobrze weszli w to spotkanie i po 25 minutach gry mogli cieszyć się z prowadzenia. Willian udowodnił, że jest w bardzo wysokiej formie i po minięciu dwóch rywali wpakował piłkę do siatki strzałem zza pola karnego. Siedem minut później było już 2:0. “The Blues” bez żadnych problemów rozklepali defensywę rywali, Eden Hazard wypatrzył niepilnowanego Davide Zappacostę, a po strzale Włocha piłka odbiła się od dwóch defensorów “Orłów” i pechowo wpadła do bramki.
Willian goal 1-0. #CFC #CHECRYpic.twitter.com/7ujdZNtHAn
— ⒹⓎⓁ (@ChelseaDyl) March 10, 2018
W drugiej połowie mistrzowie Anglii nie grali już tak dobrze, czemu zresztą trudno się dziwić. Gracze Chelsea głowami byli już przy rewanżowym starciu z Barceloną, co w końcówce meczu wykorzystali goście. Bramkę honorową po świetnej asyście wracającego do zdrowia Wilfrieda Zahy zdobył Patrick van Aanholt, ale “Orłom” nie wystarczyło już czasu na powalczenie o remis.
Chelsea 2-1 Crystal Palace FT:
Shots: 27-9
Pass accuracy: 88%-79%
Chances created: 21-6
Possession: 64%-36%A last minute goal from Patrick van Aanholt isn't enough as Chelsea secure all 3 points at Stamford Bridge. pic.twitter.com/Yp6gfz1s4e
— Squawka Football (@Squawka) March 10, 2018
Chelsea – Crystal Palace 2:1 (2:0)
1:0 Willian 25′
2:0 Martin Kelly (bramka samobójcza) 32′
2:1 Patrick can Aanholt 90′
Pozostałe sobotnie wyniki Premier League:
Hudderfield – Swansea 0:0
czerwona kartka: Jordan Ayew 11′
Newcastle – Southampton 3:0 (2:0)
1:0 Kenedy 2′
2:0 Kenedy 29′
3:0 Matt Ritchie 57′
West Ham United – Burnley 0:3 (0:0)
0:1 Ashley Barnes 66′
0:2 Chris Wood 70′
0:3 Chris Wood 81′