Porady do Fantasy Premier League przed 32. kolejką

0
Fantasy Premier League

Jeśli czytasz ten tekst, to zapewne chciałbyś wejść kiedyś w buty Jose Mourinho. Choć droga do tego wydaje się być daleka, to jednak spełniasz to marzenie chociażby połowicznie i co roku zasiadasz przed ekranem monitora i ustalasz swój skład w Fantasy Premier League oraz zakładasz prywatną ligę, w której rywalizujesz ze znajomymi. Zielone Strzałki to seria na naszym portalu dla osób takich jak ty! W niej będziemy prezentować najlepsze wybory na każdą zbliżającą się kolejkę.

Atak, czyli klucz do sukcesu
  • Pierre-Emerick Aubameyang (10.6) – Gabończyk miał niezłe wejście do Premier League, potem nastał bezbarwny występ z Tottenhamem i pauza z Manchesterem City, ale po powrocie załadował dwie bramki i jedną asystę w dwóch meczach. Kanonierzy dodatkowo mają najłatwiejszy kalendarz do końca sezonu i w obliczu niewiadomego występu Harry’ego Kane’a napastnik Arsene’a Wengera wydaje się najlepszą opcją w ataku. Konkurencją dla niego może być…
  • Romelu Lukaku (11.5) – Belg ma w swoim zanadrzu jeden atut i jeśli wykorzystujesz w tym momencie wildcard, to warto go przemyśleć. Big Rom zagra w obydwu podwójnych kolejkach (ale nie wystąpi w BGW35) i tylko strach przed defensywną taktyką Jose Mourinho blokuje nas przed zainwestowaniem w niego już teraz. Jednak kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
  • Ashley Barnes (5.3) – na koniec budżetowa opcja do dopełnienia naszej trójki z przodu. Anglik gra ostatnio wszystko od dechy do dechy, a trzy ostatnie mecze zakończył z bramką. Trafiał kolejno ze Southampton, Evertonem i West Hamem. Ponadto Burnley zagra w DGW34 i BGW35. The Clarets – choć będzie to ciężkie do zrealizowania – chcą powalczyć o Ligę Europy i będą potrzebować swojego napastnika w formie. Za tę cenę warto naprawdę go rozważyć.

baner-forbet-gol

Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
  • Heung-Min Son (8.3) – jeśli Harry Kane nie wróci do składu Kogutów, to Koreańczyk będzie występował na szpicy. Tottenham to taka marka, że nie trzeba obawiać się meczów z Chelsea i Manchesterem City. Zawodnicy Mauricio Pochettino są w stanie wygrać z każdym w Premier League i każdemu mogą strzelić bramkę, a pewni mistrzostwa Obywatele mogą zacząć rotować składem – więc spotkanie z nimi nie musi być dla posiadaczy Sona takie straszne. Zresztą pomocnik jest w formie i w ostatnich starciach z Bournemouth i Huddersfield strzelił po dwa gole.
  • Willian (7.1) – tańsza inwestycja w pomoc Chelsea. To nie jest sezon Edena Hazarda, więc w poszukiwaniu alternatywy zwróciliśmy się w stronę Brazylijczyka. Willian wykonuje też stałe fragmenty gry, co jest niewątpliwie jego dużym atutem. Tylko czy Antonio Conte nie będzie nim rotował? W kolejce do gry jest Pedro, ale wydaję nam się, że inwestycja w piłkarza z kraju kawy spłaci nam się z nawiązką.
  • Riyad Mahrez (8.9) – Algierczyk jest formie i korzysta na tym całe Leicester. Podwojenie Lisów wydaje się być kuszące, ale posiadanie w składzie i Mahreza i Vardy’ego wydaje się być strzałem w stopę. Z tej dwójki wybieramy pomocnika z trzech względów: częściej asystuje, jego gole liczą się za pięć punktów i oddaje więcej strzałów na bramkę przeciwnika (2,2 na 1,8 Vardy’ego). Easy choice.

Defensywa, czyli ostoja naszego zespołu
  • Virgil van Dijk (5.7) – obrońca na chwilę. Choć drogi, to przeczuwamy, że w nadchodzących kolejkach zaliczy taki mecz jak kiedyś w Świętych i jego kupno się opłaci. Czyste konto, gol i trzy punkty bonusu. Pobożne życzenie? Może tak, ale w Fantasy Premier League jak w hazardzie – musisz kierować się czasem sercem i liczyć na łut szczęścia.
  • Wes Morgan (4.4) – zawodnik Leicester nie przyniesie nam wielu punktów, ale przy takiej cenie ciężko znaleźć lepszego zawodnika. Lisy grają w DGW34 i DGW37 – z czego tylko z Arsenalem są skazani z miejsca na stratę gola. Poza tym Jamajczyk nie raz nam udowodnił, że głową to on nie tylko myśli, ale strzela także gole, więc może teraz? W tym sezonie jeszcze nie odnalazł drogi do bramki.
  • David de Gea (5.9) – Hiszpan jest jak Salah. Trzeba go mieć i nie próbujcie szukać na końcówkę sezonu lepszego wyboru, bo go po prostu nie ma.


Zarejestruj konto na forBET za pośrednictwem Gol.pl!

baner-forbet-gol

Poprzedni artykułWaldemar Sobota zostaje na dłużej w FC St. Pauli
Następny artykułMichał Probierz wściekły na słowacką federację