Porady do Fantasy Premier League przed 26. kolejką

0
Fantasy Premier League

Jeśli czytasz ten tekst, to zapewne chciałbyś wejść kiedyś w buty Jose Mourinho. Choć droga do tego wydaje się być daleka, to jednak spełniasz to marzenie chociażby połowicznie i co roku zasiadasz przed ekranem monitora i ustalasz swój skład w Fantasy Premier League oraz zakładasz prywatną ligę, w której rywalizujesz ze znajomymi. Zielone Strzałki to nowa seria na naszym portalu dla osób takich jak ty! W niej będziemy prezentować najlepsze wybory na każdą zbliżającą się kolejkę.

Atak, czyli klucz do sukcesu
  • Callum Wilson (5.8) – utknęliście z Calvertem-Lewinem (5.3) i szukacie zawodnika na trzeci slot w napadzie? Napastnik Wisienek przychodzi Wam na ratunek. Wilson punktował w meczach z możnymi, więc czas udowodnić swoją wartość przeciwko mniejszemu klubowi niż Chelsea lub Arsenal. Takim niewątpliwie jest Stoke City, które w sobotę przyjedzie na Dean Court. Bournemouth u siebie strzela sporo goli – w ostatnich czterech domowych meczach było ich dziewięć, więc czemu by nie zaryzykować? Zakłady bukmacherskie forBET za jego bramkę w sobotę płacą po kursie 2,05.
  • Jordan Ayew (5.3) – kolejna tania, ale już nie tak bardzo niszowa opcja. Ghańczyka w składzie ma co dziesiąty menedżer, a jego posiadanie w ostatnich tygodniach znacznie skoczyło. Nic dziwnego. Ayew w pięciu ostatnich meczach zdobył 27 punktów, więc współczynnik cena/jakość jest naprawdę niezły. Dodatkowo w drużynie Łabędzi coś się ruszyło, zwycięstwa nad Liverpoolem i Arsenalem mogą być zwiastunem lepszych dni dla ekipy Carlosa Carvalhala. Skoro Swansea potrafiła ich ograć, to dlaczego ma sobie nie poradzić z Leicester? Kurs w forBET na jego bramkę wynosi 3,70.
  • Daniel Sturridge (7.9) – z łezką w oku wspominamy czasy, kiedy Anglik razem z Luisem Suarezem był postrachem każdej ekipy w Premier League. Jednak niezliczone kontuzje zahamowały jego rozwój. Z czasem stracił miejsce w podstawowej jedenastce Liverpoolu, a potem stał się niechcianą personą na Anfield Road. Jego wypożyczenie do West Bromwich Albion można odczytać jako akt desperacji, ale także jako chęć do walki o powołanie na mundial w Rosji, czy zdobycie szansy na porządny transfer w letnim okienku transferowy. Może zawodnik zaprezentuje się na tyle dobrze, że Jurgen Klopp da mu kolejną szansę? Sturridge ma coś do udowodnienia, a jest jasne, że na The Hawthorns stał się z miejsca najlepszym napadziorem. Kurs w forBET za jego bramkę w sobotnim meczu ze Southamtpon wynosi 3,05. Chcemy więcej takich obrazków:


Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
  • Theo Walcott (7.2) – zawodnik Evertonu przed tą kolejką będzie jednym z najchętniej kupowanych graczy. Skoro jednak w debiucie zaliczasz asystę, a w następnej kolejce popisujesz się dubletem, to nie może być inaczej. Jesteśmy zdania, że nawet ten Arsenal w sobotni wieczór nie odstraszy zbyt wielu. Walcott potrafi zdobywać bramki, w poprzednim sezonie strzelił ich 10. Nie zdziwimy się, jeśli w Liverpoolu odnajdzie swój strzelecki instynkt. Zakłady bukmacherskie forBET za bramkę pomocnika płacą po kursie 4,60.

  • Junior Stanislas (5.9) – oj, to dopiero nisza. Jego posiadanie to zaledwie 0,2%! Oznacza to jedno, możesz być pionierem i wyznaczyć nowe trendy w Fantasy Premier League. Możliwe też, że staniesz się pośmiewiskiem, które próbowało zwojować świat pomocnikiem Z Chelsea zagrał bardzo dobrze, a Stoke nie wydaje się być o wiele trudniejszym rywalem. Kurs w forBET na wygraną Bournemouth wynosi 1,85.
  • Raheem Sterling (8.9) – Anglik w tym momencie to najtańsza – choć dalej nie tania – inwestycja w atak Manchesteru City. Na drodze obywateli stanie Burnley, które może słabym rywalem nie jest, ale jakoś nie widzimy, żeby dzielnie przeciwstawili się ofensywie Pepa Guardioli. Jeśli nie stać Cię na Sergio Aguero (11.9), a Kevin De Bruyne (10.2) także jest poza twoimi możliwościami, to czym prędzej z otwartymi ramionami przywitaj go w swoim składzie. Zakłady bukmacherskie forBET za gola Sterlinga w 26. kolejce Premier League płacą po kursie 1,90.

Defensywa, czyli ostoja naszego zespołu
  • Charlie Daniels (4.7) – to chyba pierwszy i ostatni raz w historii, kiedy to w jednym odcinku pojawia się aż trzech zawodników Bournemouth. Tak działa magia zwycięstwa nad Stamford Bridge! Terminarz w postaci Stoke, Huddersfield i Newcastle zachęca nas w inwestycję w obronę ekipy Eddiego Howe’a. Wszak żadna z wyżej wymienionych ekip nie strzela zbyt wielu goli. Kurs w forBET na czyste konto Wisienek w meczu z Garncarzami wynosi 2,45.

  • Phil Jones (5.5) – ok, strzelił samobója w ostatnim meczu, ale to dalej najlepszy środkowy obrońca w ekipie Czerwonych Diabłów. Ekipa z Manchesteru w następnej kolejce zagra z Huddersfield, które w ostatniej kolejce zagrało jeden z najżałośniejszych meczów sezonu. Czyste konto wydaje się być bardziej pewne niż lokata w banku. Zakłady bukmacherskie forBET za czyste konto United płacą po kursie 1,40.
  • Mathew Ryan (4.5) – Brighton czekają trzy przyjemne mecze z ekipami, które raczej nie słynną ze zdobywania bramek. West Ham, Stoke i Swansea to kolejni rywale Nie tylko o trzy punkty, ale także w walce o utrzymanie. Jesteśmy zdania, że to właśnie w tych trzech meczach Australijczyk może walnie przyczynić się do pozostania Brighton w elicie. Kurs w forBET na czyste konto Mew wynosi 2,25.

    Śledźcie nasz fanpage dotyczący Fantasy Premier League i dołączajcie do naszej prywatnej ligi, gdzie czeka na Was pula nagród wynosząca 500 PLN sponsorowana przez zakłady bukmacherskie forBET!

    KOD DO LIGI: 3790119-1132954


Zarejestruj konto na forBET za pośrednictwem Gol.pl!

baner-forbet-gol

Poprzedni artykułPuchar Króla – męczarnie Barcelony, remis Sevilli
Następny artykułPiłkarski bonus na weekend od LVbet – do wygrania 250 PLN!