Porady do Fantasy Premier League na trzy ostatnie kolejki

0
Fantasy Premier League

Jeśli czytasz ten tekst, to zapewne chciałbyś wejść kiedyś w buty Jose Mourinho. Choć droga do tego wydaje się być daleka, to jednak spełniasz to marzenie chociażby połowicznie i co roku zasiadasz przed ekranem monitora i ustalasz swój skład w Fantasy Premier League oraz zakładasz prywatną ligę, w której rywalizujesz ze znajomymi. Zielone Strzałki to seria na naszym portalu dla osób takich jak ty! Dzisiaj zaprezentujemy Wam polecane transfery na ostatnie trzy kolejki angielskiej elity.

Atak, czyli klucz do sukcesu
  • Harry Kane (12.7) – czy chciałbyś spędzić ostatnie podrygi sezonu bez rosłego napastnika Kogutów? Jeśli uważasz, że jest bez formy, to przypomnij sobie co się działo rok temu, kiedy to Kane w dwóch ostatnich meczach dziurawił siatkę rywali raz za razem. Strzelił wtedy siedem bramek. Dlaczego teraz miałoby być inaczej? Szczególnie, że przed Tottenhamem mecze z Watfordem, West Bromem, Newcastle i Leicester. Trzy z nich ekipa Mauricio Pochettino zagra u siebie, a my jesteśmy niemal pewni, że Król Harry zaliczy w każdym z nich po 90 minut. Dodatkowo to dalej najlepszy wybór na triple captain w DGW37.

  • Gabriel Jesus (10.1) – kolejny szablonowy napastnik premium, którego wypadałoby mieć. Polecaliśmy go już przed tygodniem i trochę nas wtedy rozczarował, ale puszczamy w niepamięć zmarnowaną jedenastkę i jak opętaniec patrzymy na kalendarz Manchesteru City. Mistrz Premier League w trzech ostatnich kolejkach zagra z West Hamem, Huddersfield, Brighton i Southampton. Wiemy, że Guardiola lubi od czasu do czasu – delikatnie mówiąc – zepsuć nasze plany i w miejsce napastnika wpuścić Sterlinga (9.0) lub Sane (8.6), ale przy kontuzji Sergio Aguero (11.5) i TAKIM KALENDARZU grzechem byłaby gra bez Jesusua.
  • Ashley Barnes (5.4) – na zawodników premium potrzebujemy pieniędzy, więc na trzeci slot w ataku musimy poszukać tanich różnic. Ciekawą opcją jest Ashley Barnes z Burnley, który od 28. kolejki Premier League zapakował sześć bramek, a jego posiadanie jest na poziomie 5,3%. Co prawda drużyna Seana Dyche’a zagra w DGW37 z Arsenalem, ale domowe mecze z Brighton i Bournemouth zachęcają do inwestycji w Anglika. Szczególnie, że ci Kanonierzy mogą być zbytnio zajęci Ligą Europy…
Pomoc, czyli liczymy na asysty i gole
  • Mohamed Salah (10.6) – jakieś pytania? Bezapelacyjnie najlepszy zawodnik sezonu 2017/2018, który do tej pory zdobył 288 punktów i jest o włos od przekroczenia magicznej bariery 300 Liverpool pewnie wygrał spotkanie z AS Romą, a widać było, że Egipcjanin jest kluczowym zawodnikiem The Reds. Po jego zejściu gra zespołu Jurgena Kloppa się posypała. Jest tylko jedno pytanie: czy pomocnik nie będzie odpoczywał w ten weekend? Musimy czkać na konferencję niemieckiego menedżera, która powinna nam rzucić trochę światła i odpowiedzieć na pytanie, czy Faraon zagra w meczu ze Stoke. Jeśli Klopp powie cokolwiek o chwili odpoczynku, to Salah powinien zawitać do naszego składu na ostatnią kolejkę i mecz z Brighton.

  • Christian Eriksen (9.5) – tego zawodnika nie da się nie lubić. To zdecydowanie najbardziej równy oraz najlepszy pomocnik Tottenhamu, a być może nawet całego zespołu. Media spekulują, że może to być jego ostatni sezon w ekipie z Londynu. Jeśli to prawda, to spodziewamy się, że z Kogutami pożegna się w wielkim stylu.
  • Kenedy (4.8) – marzy Ci się skład z Salahem, Erisksenem, Jesusem i Kanem? To musisz szukać piłkarzy, którzy mają pewny pierwszy skład i kosztują mniej niż paczka zapałek w kiosku. Jednym z nich jest Kenedy, czyli zawodnik Chelsea wypożyczony do Newcastle. Sroki mają już pewne utrzymanie, ale Brazylijczyk musi walczyć o swoje – czyli o transfer, ponieważ nie wiadomo czy wróci do Londynu by grzać swoje cztery litery na ławce rezerwowych. W ostatnich kolejkach Premier League zaliczył lekki zjazd, ale za taką cenę nie ma nikogo lepszego.
Defensywa, czyli ostoja naszego zespołu
  • Jan Vertonghen (6.0) – Tottenham nie zaliczył czystego konta od pięciu kolejek i to nie przemawia, żeby wydać na Belga aż 6 milionów, ale jak nie teraz, to kiedy? Chelsea jest coraz bliżej, a formę defensywy Kogutów przetestują tacy napastnicy jak Mounie, Deeney, Rondon i Austin. Szczerze powiedziawszy nie wygląda to na paczkę kolesi, przed którymi Janek trząsłby portkami.
  • Ben Chilwell (4.4) – kolejna tania budżetówka, która w najbliższej kolejce zagra z Crystal Palace, a później zaliczy podwójną kolejkę. Transfer Anglika znowu uwalnia nam trochę budżetu, a dwa czyste konta i dwie asysty w pięciu ostatnich meczach powoduje, że możemy liczyć na coś więcej niż dwa punkty.
  • Ederson (5.7) – tak jest, w tej rubryce może się pojawić ktoś inny niż David de Gea. Brazylijczyk może się pochwalić lepszym kalendarzem niż Hiszpan, a ostatnio w wywiadzie przyznał się, że chciałby strzelić bramkę z rzutu karnego. Czujecie ten moment, w którym zdobywacie mistrzostwo w swojej prywatnej lidze dzięki punktom za gola bramkarza Manchesteru City?


Zarejestruj konto na forBET za pośrednictwem Gol.pl!

baner-forbet-gol

Poprzedni artykułGOL w TV – wszystkie transmisje meczów w jednym miejscu – piątek, 27 kwietnia!
Następny artykułArsenal zmarnował najlepszą szansę na pokonanie Atletico?