Pięć dużych zmian, które zaszły w Liverpoolu po odejściu Philippe Coutinho

0

Gdy Philippe Coutinho w styczniu odszedł z Liverpoolu i przeniósł się do FC Barcelona, to był bez wątpienia najlepszym graczem tego klubu. Wtedy spekulowano, że popularni “The Reds” stracili piłkarza, bez którego w dalszej części sezonu będą radzić sobie zdecydowanie słabiej. Czy tak faktycznie się stało?

Jak się okazuje – nie. Tak naprawdę to Liverpool nie odczuł braku genialnego Brazylijczyka, ponieważ reszta zespołu podczas jego nieobecności zanotowała ogromny progres. Piłkarze Jurgena Kloppa są w bardzo dobrej formie i wszystko wskazuje, że są gotowi na walkę z Manchesterem United o drugie miejsce w Premier League.

Ale co się zmieniło w drużynie, odkąd nie ma w niej Philippe Coutinho. Dziennikarze “Squawka” wybrali pięć takich rzeczy.

Gra ofensywna opiera się na Roberto Firmino

Podczas, gdy Coutinho grał w Liverpoolu, to tajemnicą nie było to, że ofensywna gra tego zespołu jest zbudowana wokół niego i wokół tego, jak on gra. Jego odejście, patrząc logicznie, powinno sprawić, że “The Reds” będą mieli problem w ofensywie – tak jednak nie jest, bowiem Roberto Firmino w najlepszy możliwy sposób przejął brzemię rodaka i jest teraz w centrum ataku.

Niezwykłe skrzydła Liverpoolu – Sadio Mane i Mohamed Salah mogą teraz bezgranicznie “serfować” po bocznych sektorach boiskach, a na dodatek wiedzą, że Firmino jest gotowy, aby zakończyć ich akcję bramką.

Virgil van Dijk oraz Andrew Robertson zapewniają stabilność w obronie

Liverpool od początku tego sezonu radził sobie wyśmienicie, ale jeszcze, gdy w zespole był Coutinho, to miał on defensywne słabości. Szczególnie było je widać w meczach wyjazdowych, na których obrońcy “The Reds” masowo popełniali błędy, które kosztowały ich utratę bramek. Głównym tego powodem był fakt, iż Dejan Lovren oraz Alberto Moreno, obiektywnie patrząc, nie należą do elity obrońców.

Virgil van Dijk został kupiony przez Liverpool w styczniu, a Andrew Robertson pierwszą część sezonu spędził na nauce systemu gry Kloppa. Teraz obaj regularnie znajdują się w składzie i są ważną ostoją defensywy. Przede wszystkim zespół nie traci już tyle bramek na wyjazdach, co było największym mankamentem.

Alex Oxlade-Chamberlain jest w dobrej formie

Trudno uwierzyć, biorąc pod uwagę kompletną katastrofę, jaką był jego debiut w przegranym 0:5 meczu z Manchesterem City, że Alex Oxlade-Chamberlain będzie w stanie pokazać swoją prawdziwą jakość.

Odkąd Coutinho odszedł z Liverpoolu, to statystyki Oxlade-Chamberlaina zmieniły się na jego korzyść! Przede wszystkim poprawiła się jego kreatywność, dzięki czemu jest teraz ważnym ogniwem w układance Kloppa.

Loris Karius jest numerem jeden w bramce

Niewielkim postępem, ale takim, który ma miejsce podczas nieobecności Coutinho, jest to, że doszło do zmiany w bramce. Loris Karius od początku swojego pobytu na Anfield był przygotowywany do bycia pierwszym bramkarzem, ale jego kiepskie występy powodowały, że w pierwszym składzie był Simon Mignolet, który również skutecznością nie grzeszył. W końcu 24-latek nabrał pewności siebie, rozegrał kilka meczów w pierwszym składzie i wszystko wskazuje, ze w zyskał zaufanie trenera.

Mohamed Salah to stale rozwijający się piłkarz

Niech rzuci kamieniem ten, kto nie zgadza się z tym, że Mohamed Salah to najlepszy transfer tego sezonu. Jego forma we wszystkich rozgrywkach jest absolutnie niewiarygodna. W tym, aby być całkowicie wielbionym, “przeszkadzała” mu wyśmienita gra Coutinho. Teraz, gdy Brazylijczyk jest już w Katalonii, Salah przejął jego rolę i całą presję, która z tym jest związana.

Czy to mu przeszkodziło? Ani trochę. W rzeczywistości stał się jeszcze lepszy. Egipcjanin pod nieobecność Coutinho pokazuje, że coraz bliżej mu do Luisa Suareza, który po transferze na Anfield także zrobił wielką furorę.


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

PRZEZSquawka
Poprzedni artykułIgor Łasicki wypadł z gry na kilka tygodni
Następny artykułParis Saint-Germain nie kupi Ligi Mistrzów