Petar Brlek po sześciu miesiącach spędzonych we Włoszech wrócił do Wisły Kraków. Ma to być jednak jedynie przystanek w jego przygodzie – celem jest odbudowanie się i powrót do Genui, gdzie będzie walczyć o miejsce w składzie.
Petar Brlek w letnim okienku transferowym odszedł z Wisły Kraków jako jeden z najdroższych zawodników w historii LOTTO Ekstraklasy – Genua zdecydowała się za niego zapłacić 2,2 miliona euro. Chorwat miał udany początek w nowym otoczeniu – już na samym początku rozegrał kilka meczów w Serie A, ale z czasem na boisku pojawiał się coraz rzadziej.
Sytuacja spowodowała, że Brlek zdecydował się na powrót do Krakowa, gdzie będzie bronić barw Wisły do końca obecnego sezonu. 24-latek uważa, że w wywalczeniu miejsca w pierwszym składzie przeszkodził mu brak rytmu meczowego:
– Sam nie wiem, jak to wytłumaczyć. Brakowało mi rytmu meczowego. Wskakiwałem do składu i z niego wypadałem. Zawsze mówiłem sobie: „OK, to moja szansa”. A potem znów nie grałem. Początek nie był łatwy, bo drużyna nie osiągała dobrych wyników, więc trener zwrócił się w kierunku starszych graczy, z większym doświadczeniem.
Zawodnik, który w przeszłości grał w różnych kategoriach młodzieżowych reprezentacji Chorwacji, nie żałuje przenosin na Półwysep Apeniński i zapewnia, że gdyby ponownie stanął w obliczu takiej decyzji, podjąłby ją raz jeszcze:
– Genoa była w tamtym momencie jedynym klubem, który złożył ofertę satysfakcjonującą Wisłę. Myślę, że ten transfer był dobry dla wszystkich stron, dla mnie i dla klubu. Teraz zrobiłbym to samo. Gdy otrzymujesz ofertę z czołowej ligi europejskiej, nie możesz zastanawiać się dwa razy.
24-latek nie ukrywa, że nie wiąże z Wisłą Kraków długoterminowych planów. Jego celem jest rozegranie dobrych kilkunastu meczów, odbudowanie się i powrót do Genui, gdzie chce wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce:
– O tym, że jest taka możliwość, dowiedziałem się na przełomie stycznia i lutego. Przyjąłem to do wiadomości, ale decyzję podjąłem dopiero po tym, jak w ostatnim dniu okna transferowego Genoa ściągnęła pięciu piłkarzy. Mogłem zostać i walczyć o miejsce, ale wtedy postanowiłem wrócić do Krakowa. Powiedzieli, że będą mi się przyglądać i latem wracam do Włoch.
Brlek już w piątek ma szansę na zanotowanie kolejnego występu w popularnej “Białej Gwieździe”. Wisła Kraków na własnym stadionie zagra ze Śląskiem Wrocław. Bukmacher Fortuna na wygraną gospodarzy oferuje kurs @ 1.96.