Pep Guardiola wbił szpilkę słynnemu agentowi

0
pep-guardiola

Kilkanaście dni temu na jaw wyszły słowa słynnego agenta piłkarskiego, Mino Raioli, który skrytykował Pepa Guardiolę. Włoch nazwał hiszpańskiego szkoleniowca tchórzem oraz psem, a było to odniesienie do jego relacji ze Zlatanem Ibrahimoviciem, gdy obaj pracowali ze sobą w FC Barcelona. Guardiola skomentował tę krytykę, a także wyjawił dziennikarzom kilka ciekawych informacji na ten temat.

Nie od dziś wiadomo, że Pep Guardiola oraz Zlatan Ibrahimović nie mają ze sobą po drodze – wszystko zaczęło się w czasach, gdy obaj pracowali w Barcelonie. Nie potrafili oni dojść do porozumienia na linii trener-zawodnik, przez co Szwed postanowił opuścić klub z Katalonii. Ostatnio na ten temat wypowiedział się menadżer krnąbrnego napastnika, Mino Raiola. Ten nie zamierzał przebierać w słowach i nazwał Guardiolę “tchórzem” oraz “psem”.

Trener Manchesteru City, który został zapytany o to przez dziennikarzy, wpierw ironicznie zgodził się z tym, co powiedział Włoch:

– Nie rozumiem dlaczego taki jestem… zgadzam się z nim. Przecież ludzie odkrywają moje sekrety, jestem złym facetem. Jestem tchórzem.

A chwilę później wbił szpilkę słynnemu agentowi piłkarskiemu, który w mediach go krytykuje, a następnie rzekomo oferuje mu zawodników! Guardiola zdradził, że Raiola zaproponował mu do gry w “The Citizens” Paula Pogbę oraz Henrikha Mkhitaryana:

– Nigdy z nim nie rozmawiałem, więc może to “Ibra” opowiedział mu o mnie. Dwa miesiące temu zaproponował nam jednak Pogbę i Mchitarjana. Dlaczego? Raiola powinien chronić swoich zawodników, więc dlaczego chce, by pracowali z facetem, który jest jak pies? Porównanie z psem jest złe. Trzeba szanować te zwierzęta.

Jak wiadomo, do żadnego z tych transferów nie doszło, ale popularny “Obywatele” świetnie radzą sobie bez Pogby i Mkhitaryana. Drużyna Guardioli w ostatnim czasie wpadła jednak w mały dołek – wpierw w środę przegrała z Liverpoolem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a następnie w sobotę w derbach Manchesteru musiała uznać wyższość rywali z czerwonej strony miasta. Manchester City szansę poprawienia nastrojów będzie miał już we wtorek, kiedy to rozegra rewanżowy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów. Zadanie czeka ich jednak trudne, bowiem muszą odrobić straty z pierwszego spotkania (“The Reds” wygrali 3:0). Bukmacher Fortuna na awans City do 1/2 finału oferuje kurs @ 6.


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

LvBet bonus 20 zł

Poprzedni artykułHildeberto Pereira nie poradził sobie w trzeciej lidze angielskiej i wraca do Legii
Następny artykułZamieszanie w Juventusie Turyn. Dojdzie do poważnej zmiany?