Patryk Tuszyński zdecydował się na wyścig z czasem. Okienko transferowe w Polsce jest otwarte wyłącznie do 28 lutego. Tymczasem napastnik zdecydował, że chce zmienić barwy klubowe. Nie pozostało mu zbyt wiele czasu, aby znaleźć nowego pracodawcę i odejść z Zagłębia Lubin.
Patryk Tuszyński w lecie wrócił do Polski, aby ratować swoją karierę – po kilkunastu, niezbyt udanych miesiącach spędzonych w Turcji, zdecydował się na powrót do ojczyzny. Kilka klubów było zainteresowanych jego usługami, ale wybór padł na Zagłębie Lubin. Popularni “Miedziowi” nie bali się mu zaufać, w związku z czym zawodnik podpisał trzyletni kontrakt.
28-latek jak dotychczas nie miał zbyt wielu okazji do wykazania się w nowym klubie. Wprawdzie na swoim koncie ma 14 występów w LOTTO Ekstraklasie, to jednak większość z nich miała miejsce jako rezerwowy. Tuszyński na swoim koncie zapisał dwie bramki oraz asystę, co nie jest wystarczające do przekonania do siebie trenera Mariusza Lewandowskiego.
Napastnik zdał sobie sprawę z tego, że jego sytuacja nie zmieni się podczas rundy wiosennej. Dlatego w ostatnich dniach okienka transferowego jest zdesperowany, aby zmienić barwy klubowe.
Prezes Zagłębia Lubin, Łukasz Sadowski, nie ma pomysłu na przyszłość Tuszyńskiego, a także zdradził, że jak dotychczas do klubu nie wpłynęła żadna oferta za tego zawodnika:
– Trudno mi teraz przesądzać, jak potoczą się losy Patryka. Przede wszystkim: w tej chwili w klubie nie mamy żadnej oferty dotyczącej tego piłkarza.
Zagłębie Lubin już w piątek, w ramach 24. kolejki LOTTO Ekstraklasy, na własnym stadionie zmierzy się z Arką Gdynia. Bukmacher Fortuna na wygraną gospodarzy oferuje kurs @ 2.05.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
