Patrice Evra wróci do Premier League!

0

Dziennikarz brytyjskiego “The Times”, Paul Joyce, informuje, że Patrice Evra dołączy do West Hamu na zasadzie wolnego transferu.

W listopadzie zeszłego roku Olympique Marsylia mierzyło się z Vitórią Guimarães na obiekcie rywala, ale zanim doszło do rozpoczęcia spotkania, arbiter wykluczył z niego Patrice'a Evrę. Przyjezdni kibice wyrazili dezaprobatę z ostatnich wyników drużyny i prowokowali piłkarzy, a tego nie wytrzymał doświadczony Francuz, który kopnął jednego z fanów w głowę. Okazało się, że byłego gracza Manchesteru United rozwścieczyli kibice mówiący, że ten ma dać sobie spokój z grą w piłkę, a powinien zająć się nagrywaniem kolejnych filmików na Instagramie. Francuz został zawieszony za to zachowanie do końca sezonu, ale od razu zapowiedział, że taka decyzja nie spowoduje, że zakończy karierę. Okazuje się, że chętnych na zatrudnienie 36-latka nie brakuje.

Najpierw sporo mówiło się o tym, że Patrice Evra może trafić do Turcji – tam jego usługami interesowały się Galatasaray i Fenerbahçe. Ten temat jednak szybko upadł, a według informacji podawanych przez Paula Joyce'a, dziennikarza “The Times”, 81-krotny reprezentant Francji ma dołączyć na zasadzie wolnego transferu do West Hamu.

Przypomnijmy, że od 2006 roku przez 8 sezonów Francuz bronił barw Manchesteru United. Dla “Czerwonych Diabłów” rozegrał aż 379 spotkań i w tym czasie zdobył pięć tytułów mistrza Anglii i raz triumfował w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Warto podkreślić, że doświadczony defensor zna się z Davidem Moyesem, obecnym trenerem “Młotów” właśnie z czasów występów na Old Trafford.


Już w sobotę, 10 lutego, “Młoty” rozegrają kolejne ligowe starcie, a tym razem podejmą przed własną publicznością Watford. Według oferty przygotowanej przez bukmachera Fortuna faworytem tego spotkania będą gospodarze – kurs na ich wygraną wynosi 2,44.

Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułHeynckes – Według mnie Real wyeliminuje PSG
Następny artykułNowotwór nie straszny Yerayowi Alvarezowi. Hiszpan wrócił na boisko