Oto najgorsza jedenastka fazy grupowej mundialu!

0
robert-lewandowski

Dziennikarze “The Guardian” stworzyli najgorszą jedenastkę fazy grupowej mundialu. Wśród graczy, którzy najbardziej zawiedli znalazło się dwóch Polaków.

Faza grupowa mundialu w końcu dobiegła końca. Spodziewaliśmy się zdecydowanie więcej. Oczekiwaliśmy więcej emocji, lepszych spotkań, o formie reprezentacji Polski nie wspominając. Na ten moment czujemy się zawiedzeni, także postawą gwiazd światowego futbolu. Dziennikarze “The Guardian” zdecydowali się na stworzenie najgorszej jedenastki fazy grupowej, a w niej znaleźli się wyśmienici piłkarze. Sprawdźcie kto do tej pory zawiódł najbardziej!

David de Gea, Hiszpania

Gwiazda Manchesteru United

Golkiper Manchesteru United uznawany jest za jednego z najlepszych bramkarzy świata, ale na wielkim turnieju nie jest w stanie nawiązać do klubowej formy. David de Gea fatalnie rozpoczął mistrzostwa świata popełniając katastrofalny błąd przy strzale Cristiano Ronaldo, a łącznie dał się pokonać już aż pięć razy. Niektóre hiszpańskie media informują, że 27-latek może stracić miejsce w składzie “La Furia Roja” podczas fazy pucharowej.

Jerome Boateng, Niemcy

Niemiecki obrońca przyjechał na mundial z problemami fizycznymi, a koledzy z drugiej linii nie wspierali go w odpowiedni sposób, ale to nie tłumaczy jego formy. Piłkarz Bayernu Monachium w meczu ze Szwecją był po prostu fatalny, a czerwona kartka uchroniła go od popełniania kolejnych błędów i wzięcia udziału w bolesnym meczu z Koreą Południową.

Kalidou Koulibaly, Senegal

Obrońca Napoli jest znany z niesamowitej umiejętności gry w powietrzu pod obiema bramkami, ale do tej pory zupełnie tego nie pokazał. Do tego dokładność jego podań w porównaniu do zmagań Serie A spadła z 91,2% do 77,9%. Jeżeli chodzi o długie zagrania, tutaj też odnotowaliśmy znaczny regres – z 53,3% do 35,7%. Kalidou Koulibaly miał wywoływać strach w defensorach rywali, ale do tej pory nie miał ani jednej sytuacji strzeleckiej.

Sergio Ramos, Hiszpania

gerard pigue sergio ramos

W przeciwieństwie do reprezentanta Senegalu Sergio Ramos nie miał problemu z dystrybuowaniem futbolówki, ale i tak znalazł się w tym zestawieniu. Dlaczego? Hiszpanie stracili aż pięć bramek, a jedna z nich padła po nieporozumieniu pomiędzy kapitanem Realu Madryt, a Andresem Iniestą. Jeśli “Cesarz” chce sięgnąć tego samego lata po Puchar Europy i Puchar Świata, w końcu musi nawiązać do formy z końcówki sezonu ligowego.

Bernardo Silva, Portugalia

Po przeciętnych występach przeciwko Hiszpanii i Maroko Bernardo Silva stracił miejsce w wyjściowej jedenastce i nie wiadomo, czy uda mu się je odzyskać w fazie pucharowej mundialu. Gracz Manchesteru City w trakcie dwóch meczów nie zdobył bramki i nie zanotował asysty, ale to nie jest największy problem. 23-latek nie miał także ani jednego strzału czy kluczowego podania, a do tego wykonał raptem 38 celnych podań na 51 prób.

Mohamed Elneny, Egipt

Mohamed Elneny

Podczas gdy Mohamed Salah nie był w pełni sił reprezentanci Egiptu musieli skupić się na grze defensywnej i mieć nadzieję, że szybkie kontrataki zdołają zapewnić im awans z grupy. Gracz Arsenalu miał odpowiadać za przejęcie kontroli w środku pola, ale nie przerywał ataków rywali, wykonał raptem dwa celne wślizgi, a Egipt zakończył turniej bez punktów.

Piotr Zieliński, Polska

Piotr Zieliński

Na pomocnika Napoli podczas mistrzostw świata zerkali skauci z największych europejskich klubów, ale ten zupełnie nie zdołał im zaimponować. Piotr Zieliński nie próbował wziąć gry na siebie, często kręcił niepotrzebne kółeczka zamiast próbować przedostać się pod bramkę rywala. 24-latek zakończył turniej z dwoma stworzonymi kolegom okazjami, a jego średnia dokładności podań to niezbyt imponujące 79,1%.

Angel Di Maria, Argentyna

projekt psg angel di maria

Argentyńczyk zanotował bardzo dobrą drugą połowę sezonu w Paris Saint-Germain i spodziewaliśmy się, że będzie jedną z gwiazd mundialu. Angel Di Maria był jednak w zasadzie niewidoczny podczas dwóch występów w fazie grupowej. Skrzydłowy oddał jeden strzał, miał jeden udany drybling i dwa kluczowe podania. “Albicelestes” do wyeliminowania Francji będą potrzebowali dużo lepszej dyspozycji 30-latka.

Ousmane Dembele, Francja

ousmane-dembele

Po frustrującym sezonie w Barcelonie Ousmane Dembele w końcu mógł liczyć na miejsce w pierwszym składzie drużyny. Młody skrzydłowy został następcą kontuzjowanego Dimitri Payeta, ale nie zdołał wywiązać się z tej roli. 21-latek na murawie spędził łącznie 164 minuty, ale w tym czasie nie sprawiał większych problemów obrońcom rywali i na ten moment ma tylko dwa udane dryblingi i dwa kluczowe podania.

Robert Lewandowski, Polska

Niestety musimy zgodzić się z wyborem brytyjskich kolegów po fachu. Robert Lewandowski podczas eliminacji do mistrzostw świata zdobył aż 16 bramek i liczyliśmy, że rozstrzela rywali, ale tak jak w przypadku EURO 2016 nie wpisał się na listę strzelców w fazie grupowej. 30-latek podczas trzech spotkań oddał dziewięć strzałów, ale tylko trzy z nich były celne i niestety po żadnym z nich futbolówka nie wylądowała w bramce.

Timo Werner, Niemcy

Timo Werner zdobył dziś dwie bramki

Kibice reprezentacji Niemiec przed startem turnieju najbardziej obawiali się o brak piłkarza, który będzie w stanie seryjnie zdobywać bramki. Niektórzy uważali, że Timo Werner może pójść śladami Miroslava Klose i zostać królem strzelców mistrzostw świata, ale dziś wiemy jak bardzo się pomylili. Gracz RB Lipsk oddał siedem uderzeń, nie zdobył ani jednej bramki i po prostu kompletnie zawiódł.


Która drużyna sięgnie po Puchar Świata? W grze zostało już tylko 16 drużyn, a bukmacher LvBet jako faworyta turnieju ocenia Brazylię – kurs na jej zwycięstwo wynosi 4,50. Dalej plasują się Hiszpanie i Francuzi – ich wygrane wyceniane są odpowiednio na 5,00 oraz 9,00.

Odbierz 20 PLN bez depozytu!

LvBet bonus 20 zł

Poprzedni artykułSzymon Marciniak zostanie odesłany do domu?
Następny artykułSamuel Umtiti – Lionel Messi w reprezentacji nie gra tak, jak w klubie