Menedżerowie klubów piłkarskich muszą uwielbiać przerwy reprezentacyjne. To właśnie w trakcie takich przerw ich kluczowi piłkarze doznają urazów. Dzisiaj – po Javierze Hernandezie – kolejny napastnik rodem z Premier League wrócił do swego klubu. Oliver Giroud opuścił zgrupowanie reprezentacji Francji ze względu na kontuzję prawego uda.
Napastnik Kanonierów doznał urazu w trakcie piątkowego sparingu z Walią. Francuski napastnik opuścił boisko w 73. minucie gry – co ciekawe w jego miejsce wszedł klubowy kolega, Alexandre Lacazette – raptem dwie minuty po tym jak zdobył bramkę, która wyprowadziła jego reprezentację na dwubramkowe prowadzenie. Tym samym 31-latek zwiększył swój dorobek w kadrze do 29 goli, co jest siódmym wynikiem w historii Les Bleus. Didier Deschamps nie zdecydował się jeszcze na powołanie zastępcy.
Giroud making it 2-0 against Wales, gunman pic.twitter.com/Jo4e4bLGKB
— TM™ (@ClassyGunners) November 10, 2017
Francuz wrócił do Arsenalu i w rezultacie ominie wtorkowy mecz towarzyski z Niemcami. Tą wiadomością Arsene Wenger nie poprawił sobie niedzielnego humoru. Choć Giroud w bieżącym sezonie nie należy do zawodników podstawowego składu, to nieraz na przestrzeni jego kariery na Emirates Stadium instynkt strzelecki Francuza ratował punkty Kanonierom.
Oliver Giroud w tegorocznych rozgrywkach zdobył zaledwie trzy bramki, a w Premier League spędził na boisku zaledwie 176 minut. Brak miejsca w wyjściowej jedenastce jest spowodowany sprowadzeniem do Londynu wcześniej wspomnianego Alexandre'a Lacazette'a za którego Arsenal zapłacił 53 miliony euro. Wszystko to spowodowało, że brytyjskie media rozpisują się o możliwym odejściu Giroud. Sam zainteresowany jednak zaprzecza i mówi, że jego historia z Kanonierami jeszcze się nie zakończyła.
– Nie myślę o swojej przyszłości przez pryzmat zmiany otoczenia. Czuję się szczęśliwy w Arsenalu i uważam, że decyzja o pozostaniu w klubie była bardzo dobra. Historia pomiędzy mną i klubem nie jest jeszcze skończona. Zobaczymy co się stanie, ale na ten moment jestem zadowolony ze swojego pobytu w północnym Londynie – powiedział Giroud.
Francuzi 14 listopada zmierzą się Niemcami. Zakłady bukmacherskie forBET zwycięstwo Les Bleus wyceniają na 3,15, gdy kurs na naszych zachodnich sąsiadów wynosi 2,20. Każda złotówka postawiona na remis zostanie pomnożona przez 3,30.
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH
- Już teraz załóżcie konto na platformie ForBET korzystając z naszego linka.
- Odbierzcie bonus 100% od pierwszej wpłaty do 600 PLN.
- Więcej informacji na temat oferty ForBET znajdziecie TUTAJ.
