Niezgoda nie zagra z Arką, występ Astiza niepewny

0
jarosław-niezgoda-legia-warszawa

Trener Romeo Jozak na konferencji prasowej przed meczem z Arką zdradził, że Jarosław Niezgoda nie będzie do jego dyspozycji w Gdyni. Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Inakiego Astiza.

Już w sobotę mistrzowie Polski wrócą do gry po krótkiej przerwie reprezentacyjnej i postarają się przerwać fatalną passę. Podopieczni Romeo Jozaka wygrali tylko dwa z siedmiu ostatnich spotkań, ale mimo to tracą do liderującej Jagiellonii Białystok raptem trzy punkty. Jeżeli “Wojskowi” marzą o obronie tytułu, to o kolejnej stracie punktów nie może być jednak mowy. Już w sobotę Legia zagra na wyjeździe z Arką Gdynia, ale nie będzie mogła skorzystać ze swojego najlepszego napastnika:

– Jarosław Niezgoda wciąż dochodzi do pełni zdrowia. Nie zagra w najbliższym meczu, nie znajdzie się nawet na ławce rezerwowych. Nie widzę sensu w zabieraniu go do Gdynia, ale powinien być gotowy na mecz z Górnikiem. Jeżeli chodzi o Astiza, to walczy z bólem pleców. Jesteśmy dobrej myśli, liczymy, że będzie gotowy na sobotni mecz – powiedział chorwacki menedżer Legii.

45-letni trener wypowiedział się także na temat przesuniętego do rezerw Michała Kucharczyka. Chorwat nie ukrywa, że będzie potrzebować skrzydłowego w dalszej części sezonu:

– Kucharczyk to bardzo dobry i użyteczny piłkarz. Mamy jednak innych zawodników, mogących zagrać na tej pozycji. Co do jego sytuacji to myślę, że wszystko zostało już powiedziane. Chcę go ponownie zobaczyć w szatni tak szybko, jak będzie to możliwe. Powinien wrócić w ciągu dwóch tygodni. Czeka go odbudowa formy po kontuzji. Musi dalej pracować, to go dalej wzmocni, potrzebujemy go w końcówce sezonu.


Już w sobotę Legia Warszawa zagra na wyjeździe z Arką Gdynia. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą mistrzowie Polski – kurs na ich wygraną wynosi 2,25. Remis wyceniany jest na 3,20, natomiast zwycięstwo gospodarzy na 3,15.

Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułKrystian Bielik znów doznał urazu i wraca do Arsenalu
Następny artykułMarco Asensio jest jeszcze lepszy niż w zeszłym sezonie