W 2014 wiele osób typowało, że reprezentacja Brazylii musi sięgnąć po triumf w mistrzostwach świata. Sprzyjało temu wiele okoliczności – ich wyśmienita forma, a także fakt, że turniej jest rozgrywany w ich ojczyźnie. Nie miało to jednak odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Jeden z banków ze Stanów Zjednoczonych, Goldman Sachs, przygotowuje bardzo dobre analizy finansowe, a w 2014 roku dał reprezentacji Brazylii 48,5 proc. szans, że triumfuje ona w mistrzostwach świata. Także bukmacherzy zrobili z niej murowanych faworytów i stawiając złotówkę, za ich triumf można było zyskać zaledwie dwa razy tyle.
Biorąc pod uwagę, jak wielu z nas się czuło po porażce Brazylii z Niemcami 1-7, pozwólmy, aby teraz inni zanudzali nas swoimi przewidywaniami. Tym razem bukmacherzy wytypowali trzech faworytów i na jednym poziomie stawiani są Niemcy, Brazylijczycy oraz Francuzi.
W nadchodzących miesiącach będziesz słyszał niekończące się analizy na temat cech wszystkich 32 drużyn, które zagrają na mundialu, ale prawda jest taka, że mistrzostwa świata należą do najbardziej nieprzewidywanych zawodów sportowych,a oto tego powody:
1. Jak każdy uczciwy doradca, powiem, że wcześniejsze wyniki drużyn są słabym wskaźnikiem tego, co będzie się działo na turnieju. W każdych mistrzostwach świata wielkie gwiazdy zaczynają wyśmienicie, a po kilku dniach są niezwykle zmęczeni, czego powodem są trudy sezonu. Wtedy do gry wkraczają Ci, którzy wcześniej grali mniej, albo byli mniej znani. Przykład – Thomas Mueller w 2010 roku.
2. Szczęście w piłce nożnej ma zdecydowanie większe znaczenie niż w innych sportach. W baseballu masz 27 autów, dlatego jeden pojedynczy błąd zawodnika nie ma większego wpływu na wynik. W tenisowych turniejach wielkoszlemowych gra się do pięciu wygranych setów, dlatego Roger Federer może sobie pozwolić na przegranie dwóch, a wciąż ma szansę na końcowe zwycięstwo. Tymczasem w fazie pucharowej mistrzostw świata o zwycięstwie najczęściej decyduje jeden gol, albo jeden nietrafiony karny.
3. Format mundialu sprzyja nieprzewidywalności. Gdyby zmieniono go i rozgrywano ligę, mecze każdy z każdym, wtedy prawdopodobnie wygrałaby najlepsza drużyna. Na dłuższą metę szczęście dąży do wyrównania – tydzień temu sędzia niesprawiedliwie dał karnego rywalom, w następnym spotkaniu da go tobie.
Niestety, mistrzostwa świata są za krótkie, aby każdy otrzymał taką samą ilość szczęścia. Rywalizacja przypomina rozgrywki play-off w Stanach Zjednoczonych. Są one bardzo atrakcyjne, ale losowy element bardzo często decyduje o tym, że wcale nie wygrywają najlepsi. Na mundialu o tym, czy wrócisz do domu po fazie grupowej i kibice obrzucają Cię zgniłym pomidorem, a czy dojdziesz do półfinału, często decyduje łut szczęścia, czy inne losowe wydarzenia.
Dla tych, których to cieszy, mam dobrą informację – od 2026 roku w turnieju znajdzie się 48 zespołów i mistrzostwa świata będą jeszcze bardziej losowe. W fazie grupowej będą rozgrywane tylko dwa mecze, przez co jedna nieoczekiwana wygrana może dać awans do kolejnego etapu. W fazie pucharowej odbędzie się pięć rund, czyli o jedna więcej, niż aktualnie. Efektem będzie rywalizacja, w której szczęście odegra jeszcze większą rolę.
Losowość jest częścią uroku mistrzostw świata – czy się z tym zgadzamy, czy nie.
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
