Zeljko Buvac, Patrick Vieira, Mikel Arteta. Co ich łączy? Każdy z nich był wymieniany jako potencjalny menadżer w Arsenalu. Jednak nikt z tej trójki nie poprowadzi Kanonierów w przyszłym sezonie. Według Davida Ornsteina z BBC, to Unai Emery zostanie nowym trenerem w londyńskim klubie.
Kości podobno zostały już rzucone i sprawa jest przesądzona. Włodarze Arsenalu zdecydowali, że to właśnie Emery zostanie następcą Arsene’a Wengera. David Ornstein informuje, że konferencja prasowa w tej sprawie ma się odbyć jeszcze w tym tygodniu.
W ostatnich dniach karuzela z nazwiskami kręciła się coraz szybciej, a notowania bukmacherów zmieniały się z dnia na dzień. Prasa prześcigała się w domysłach, kto może przejąć schedę po francuskim menedżerze. Ostatnim faworytem był Mikel Arteta, który obecnie pracuje w Manchesterze City przy boku Pepa Gaurdioli.
Jednak władze Kanonierów zdecydowały się skorzystać z okazji, że Unai Emery nie pracuje już w PSG i niespodziewanie postanowiły zakontraktować hiszpańskiego trenera. Emery wraz z końcem sezonu 2017/2018 opuścił Paris Saint-Germain, gdzie był odpowiedzialny za wyniki zespołu od 2016 roku. W zakończonym już sezonie sięgnął po mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Francji, ale właścicielom PSG zabrakło – tak upragnionego – sukcesu w Lidze Mistrzów. Przypomnijmy, że Hiszpan prowadził wcześniej między innymi Sevillę.
BREAKING: Arsenal to appoint Unai Emery as new manager. Thorough process produced 46yo Spaniard as unanimous choice. Available after leaving #PSG (1 Lg1 title, 4 cups), previously Sevilla (3 EL wins), not fluent English. Announcement + press conference likely later this week #AFC
— David Ornstein (@bbcsport_david) May 21, 2018
Arsenal minionych rozgrywek nie zaliczy do udanych. Kanonierzy w Premier League zajęli szóste miejsce z 63 punktami na koncie, a w Lidze Europy odpali w półfinale z przyszłym tryumfatorem, Atletico Madryt.
Emocje w Premier League już się skończyły, ale przedstawiciel tych rozgrywek zagra jeszcze jedno spotkanie – finał Ligi Mistrzów. Już 26 maja “Królewscy” w Kijowie zmierzą się z Liverpoolem, a bukmacher LvBet za faworyta tego meczu uważa właśnie podopiecznych Zinedine'a Zidane'a – kurs na ich wygraną wynosi 2,25. Zwycięstwo “The Reds” wyceniane jest na 3,00, a remis doprowadzający do dogrywki na 3,65.