Mohamed Salah czy Kevin De Bruyne – kto powinien zostać piłkarzem roku w Anglii?

0
kevin de bruyne mohamed salah

Już jutro Liverpool zmierzy się z Manchesterem City w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, a więc naprzeciwko siebie staną Mohamed Salah i Kevin De Bruyne. Tak się składa, że to dwaj piłkarze, między którymi powinna rozstrzygnąć się rywalizacja o tytuł piłkarza roku w Anglii. Który z nich bardziej zasługuje na to wyróżnienie?

Praktycznie od początku sezonu Kevin De Bruyne w każdym kolejnym meczu udowadniał, że to on jest zdecydowanym faworytem do otrzymania nagrody Piłkarza Roku Premier League. Belg zrobił niesamowity postęp pod wodzą Pepa Guardioli, a City jest zdecydowanym liderem rozgrywek.

Jednak z każdym kolejnym tygodniem Mohamed Salah udowadnia, że i jego kandydaturę trzeba wziąć pod uwagę. Egipcjanin stał się rewelacją Premier League odkąd latem pojawił się na Anfield Road i wydaje się, że z meczu na mecz jest coraz lepszy.

Do ich kolejnego bezpośredniego starcia dojdzie już w środę, 4 kwietnia, w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Według bukmachera LV Bet lekkim faworytem tego spotkania jest De Bruyne i jego City. Kurs na zwycięstwo gości wynosi 2.40. Remis wyceniany jest na 3.40, a wygrana gospodarzy na 2.95. Która drużyna wygra, a który piłkarz pokaże się z lepszej strony?

mohamed salah

 

Mohamed Salah

W sobotę Mohamed Salah zdobył swojego 37 gola w tym sezonie. Trzydzieści siedem goli, a jest dopiero początek kwietnia! Do rozegrania pozostało mu jeszcze przynajmniej osiem meczów i równie dobrze może dobić – pół żartem, pół serio – do 50 bramek.

Kibice Liverpoolu podejrzewali, że Salah będzie dobry, a na pewno o wiele lepszy, niż pozwolono mu to pokazać w Chelsea – ale że aż tak?! Jest bezwzględny, do bólu skuteczny i nieprawdopodobnie wręcz dobry.

Strzela w najważniejszych i najtrudniejszych meczach – z Arsenalem i Tottenhamem, City i Chelsea, w derbach Merseyside – jak również w tych, które po prostu trzeba wygrać. Strzela dostawiając nogę, mierząc z dystansu, uciekając obrońcom i wdając się w dryblingi niczym Leo Messi.

Strzela na początkach spotkań, jak i w samych końcówkach. Otworzył wynik ośmiu meczów, a jedenaście razy trafiał do siatki rywali w ostatnim kwadransie meczu.

Preferuje strzały lewą nogą, ale z prawej też już zaczął trafiać. Nie da się go zatrzymać. Nawet głową trafił do siatki. I tylko jeden z jego goli został zdobyty z rzutu karnego. Niby gra na skrzydle, a sam Jurgen Klopp opisuje go jako “napastnika”. A do tego wszystkiego dołożył jeszcze dziewięć ligowych asyst.

Liverpool ma w nim nie tylko światowej klasy piłkarza, ale też zawodnika, który swoją grą udowodnił, że okres adaptacji w Premier League wcale nie zawsze jest konieczny. Być może ten niezwykle udany sezon zakończy bez żadnego trofeum, ale bez wątpienia jego forma udowodniła, że jest wspaniałym piłkarzem zasługującym na największe uznanie.

xavi o de bruyne

Kevin De Bruyne

Belg również jest w niesamowitej formie od początku sezonu i z pewnością można przypisać mu równie wiele momentów “wow”, którymi pochwalić może się Salah. Kevin De Bruyne robi to jednak w nieco inny sposób. A raczej sposoby, ponieważ pomocnik Manchesteru City jest piłkarzem w zasadzie kompletnym.

Strzelał kluczowe i piękne gole w ważnych meczach – z Chelsea, Tottenhamem czy Arsenalem – a robił to swoją “słabszą”, lewą nogą. W meczu z Leicester uderzył jeszcze ładniej i mocniej, a kibice mogli się tylko zastanawiać co go tak bardzo wkurzyło!

Jednak jeśli jego lewa noga to młot, to prawa jest jak pędzel. Prawdopodobnie mógłby opatentować swoje dokładne zagrania z prawej strony na długi słupek, ale nie ma takiej potrzeby, ponieważ żaden inny piłkarz na świecie nie byłby w stanie tego skopiować.

Grając w środku jest równie niebezpieczny, rozrywając obronę swoimi perfekcyjnymi podaniami, które omijają wszystkich oprócz swojego celu.

Dzięki swojej inteligentnej grze prawie zawsze znajduje się na pustej przestrzeni, ale gdy już jakiś rywal znajdzie się w jego zasięgu, potrafi uciec mu skutecznym dryblingiem.

Kevin De Bruyne jest w tej chwili najlepszym piłkarzem w najlepszej drużynie w Anglii, a jedna rzecz najlepiej go podsumowuje: zawsze, gdy Pep Guardiola chce na treningach wprowadzić nowy wariant rozegrania piłki lub zmienić coś w trakcie meczu, woła do siebie właśnie De Bruyne. To Belg doskonale rozumie co trener ma na myśli, co trzeba zrobić, by jego pomysł wprowadzić w życie, doskonale wie jak to zrobić i robi to od początku sezonu.

Który z tych piłkarzy Waszym zdaniem zasługuje na tytuł Piłkarza Roku Premier League?


Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!

baner-lvbet-gol-728x90

ŹRÓDŁOGoal.com
Poprzedni artykułBayern Monachium wykupi wypożyczonego zawodnika
Następny artykułWłoski piłkarz zostaje aktorem porno!