Którzy piłkarze podczas ćwierćfinałowych spotkań mistrzostw świata zaprezentowali się naprawdę dobrze, ale mimo to ich zespoły pożegnały się z turniejem?
W ćwierćfinałowych pojedynkach mistrzostw świata emocji zdecydowanie nie zabrakło. Którzy piłkarze drużyn, które pożegnały się z turniejem, zaprezentowali się najlepiej w tej fazie wielkiego turnieju? Zapraszamy do zapoznania się z najlepszą jedenastką przegranych według dziennikarzy portalu “Whoscored.com”.
W poprzednim wpisie z tej serii opisywaliśmy najlepszych graczy ćwierćfinałów – artykuł znajdziecie tutaj.
Alisson, Brazylia
Golkiper Romy nie mógł zrobić zbyt wiele podczas obu bramek dla Belgii. Najpierw Fernandinho przypadkiem odbił piłkę, która wylądowała w jego bramce, a następnie Kevin de Bruyne oddał fenomenalny, płaski strzał. Alisson robił co mógł – zanotował 2 skuteczne interwencje, miał 100% skuteczność podań i właśnie dlatego znalazł się w tej drużynie.
Mario Fernandes, Rosja
Wiele osób zapewne zapamiętało go tylko z tego powodu, że zmarnował rzut karny. Mario Fernandes nie wytrzymał presji podczas konkursu jedenastek, ale wcześniej zagrał świetne zawody. Gracz CSKA Moskwa zdobył bramkę, wygrał pięć pojedynków powietrznych, miał kluczowe podanie, a do tego wykonał pięć udanych wślizgów – teraz jednak już nikt o tym nie pamięta.
Sergei Ignashevich, Rosja
38-letni obrońca wniósł do reprezentacji Rosji ogromną wolę walki, serce i zaangażowanie w grę. Mimo tego, że jego drużyna w meczu z Chorwacją straciła dwie bramki, on zasłużył na pochwały. Piłkarz CSKA Moskwa 13 razy przerywał akcje rywali, a w konkursie jedenastek bardzo pewnie trafił do siatki.
Andreas Granqvist, Szwecja
Obrońca i kapitan reprezentacji Szwecji ma za sobą naprawdę udany turniej. 33-latek robił co mógł, by powstrzymać ataki Anglików i wygrał 2 górne pojedynki, zanotował 2 przechwyty i 13 razy przerywał ich akcje. To nie wystarczyło do zwycięstwa, ale Andreas Granqvist nie może być bardzo smutny, że wraca do domu, bowiem w piątek urodził mu się syn!
Marcelo, Brazylia
Lewy obrońca Realu Madryt zagrał na tyle dobrze, że znalazł się nie tylko w tym zestawieniu, ale także w najlepszej drużynie ćwierćfinału mistrzostw świata. 24 wykreowane szanse, 4 kluczowe podania, 92,8% skuteczności podań, a do tego sporo pracy w defensywie – czy trzeba tu cokolwiek dodawać?
Daler Kuzyaev, Rosja
Kolejny Rosjanin melduje się w tej drużynie, ale to po prostu nie może dziwić. Podopieczni Stanisława Czerczesowa zagrali naprawdę dobry mecz przeciwko Chorwacji, a Daler Kuzyaev sprawił rywalom naprawdę dużo problemów. Piłkarz Zenita napracował się w środku pola i wygrał trzy pojedynki powietrzne, a także wykonał pięć udanych wślizgów.
Lucas Torreira, Urugwaj
Tego piłkarza nieprzypadkowo nazywa się buldogiem. Defensywny pomocnik Sampdorii jest prawdziwą zmorą dla rywala. Lucas Torreira mimo niezbyt okazałych warunków fizycznych sieje postrach w środku pola, a w meczu przeciwko Francji zbierał piłkę aż 11 razy i wykonał 4 udane wślizgi.
Roman Zobnin, Rosja
Najwyżej oceniony gracz środka pola w reprezentacji Rosji. Piłkarz Spartaka Moskwa w meczu z Chorwacją zanotował aż 10 przechwytów, co nie udało się żadnemu innemu zawodnikowi na obecnym mundialu. 24-latek napracował się tak bardzo, że gdy doszło do konkursu rzutów karnych, nie słyszał co do niego mówi Stanisław Czerczesow!
Denis Cheryshev, Rosja
Były piłkarz Realu Madryt ma za sobą bardzo udany turniej. 27-latek zdobył podczas tegorocznych mistrzostw świata cztery bramki, a każda z nich była niezwykle efektowna. W starciu z Chorwacją Denis Cheryshev nie tylko wpakował piłkę do siatki, ale także sporo napracował się w środku pola.
Marcus Berg, Szwecja
Marcus Berg zakończył udział w mundialu z aż 15 strzałami na koncie, ale w starciu z Anglią nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Na jego drodze zawsze stawał Jordan Pickford, który bez wątpienia był bohaterem “Synów Albionu”.
Artem Dzyuba, Rosja
Wysoki napastnik rozpoczął turniej jako rezerwowy, ale już w pierwszym meczu wchodząc z ławki wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce. Chorwaccy obrońcy mieli z nim naprawdę sporo pracy. 29-latek wykonał trzy kluczowe podania, wygrał pięć pojedynków powietrznych, a także zanotował asystę przy pierwszej bramce.
Która drużyna sięgnie po Puchar Świata? W grze zostały już tylko cztery drużyny, a bukmacher LvBet jako faworyta turnieju ocenia Francję – kurs na jej zwycięstwo wynosi 3,00. Dalej plasują się Belgowie i Anglicy – ich wygrane wyceniane są na 3,75, natomiast triumf Chorwacji na 5,00.