Wraz z odejściem Wayne'a Rooneya oraz Zlatana Ibrahimovicia dziennikarze portalu “Squawka” zastanowili się nad tym, kto będzie kolejnym zawodnikiem, który będzie występował z niezwykle ważnym numerem dla każdego klubu, czyli “dziesiątką”.
Koszulka z numerem dziesięć w przypadku Manchesteru United jest bardzo ciekawa i przyszłość niekoniecznie daje wskazówki co do tego, kto teraz mógłby ją nosić. Z “dziesiątką” na plecach grali napastnicy: Mark Hughes, Teddy Sheringham, Ruud van Nistelrooy, Wayne Rooney, czy chociażby David Beckham.
Teraz w zespole nie ma już Zlatana Ibrahimovicia, dlatego pojawia się jasne pytanie – kto po nim przejmie ten “ciężki” numer? Z odpowiedzią przychodzą dziennikarze portalu “Squawka”!
Marzenie: Antonie Griezmann
Antoine Griezmann od dłuższego czasu znajduje się pod lupą Manchesteru United, a ten klub poważne zainteresowanie jego usługami wykazuje odkąd zawodnik z bardzo dobrej strony pokazał się na mistrzostwach Europy, które rozgrywane były w 2016 roku we Francji. Francuz do tej pory umiejętnie opiera się ofertom popularnych “Czerwonych Diabłów” i nadal pozostaje zawodnikiem Atletico Madryt.
Skrzydłowy w ubiegłym roku ocenił, że ten transfer ma 60 proc. szans, ale ostatecznie do niego nie doszło, bowiem okazał się lojalny względem Atletico. Przypomnijmy, że stołeczny klub był ukarany zakazem transferowym, co oznaczało, że nie posiada zdolności, aby zastąpić Griezmanna.
27-latek dodał oliwy do ognia niedawno, kiedy to powiedział, że chciałby grać razem z Paulem Pogbą i wspólnie zdobywać tytuły, dodał również: Ostrożnie! To jeszcze nie oznacza, że zostanę zawodnikiem Manchesteru United!
Realizm: Marcus Rashford
Marcus Rashford w barwach Manchesteru United zazwyczaj grał na lewej flance, ale w ostatnich meczach Jose Mourinho decyduje się wystawiać go na prawym skrzydle – numerologia taktyczna wskazywała by, że Anglik powinien nosić koszulkę z numerem siedem, ale ta jest już zajęta przez Alexisa Sancheza.
Ale w przypadku historycznej koszulki z numerem “10” – jakkolwiek prestiżowej – w Manchesterze United nie ma do niej przypisanej pozycji. Więc nie jest wykluczone, że kiedyś zostanie ona założona przez Rashforda. Wielu uważa, że także w reprezentacji Anglii powinien na dłużej występować w tym trykocie.
Jedno jest pewne – najwierniejsi fani Manchesteru United zapewne nie mieliby problemów z tym, że jeden z absolwentów młodzieżowej akademii przyjął ten prestiżowy numer.
Dzika karta: Gareth Bale
Czy to z powodu częstych problemów zdrowotnych, czy też braku zaufania ze strony menadżera, nie ma wątpliwości, że odkąd Zinedine Zidane przejął po Rafie Benitezie władzę w Realu Madryt, to Gareth Bale nie najlepiej prosperuje w tym klubie.
Bale, podczas gdy trenerem był Benitez, zdobył 19 bramek w 23 spotkaniach. Gdy szkoleniowcem został Zidane, to jego statystyki się zdecydowanie pogorszyły – w tym sezonie w 19 występach zdobył dziewięć bramek i zanotował jedną asystę.
Walijczyk jest kolejnym graczem, który od dłuższego czasu jest łączony z przenosinami do klubu z Old Trafford, a plotki te się nasiliły, gdy na światło dzienne wyszła wiadomość, że nie dogaduje się on z Zidanem.
Jeśli Manchester United faktycznie będzie zainteresowany pozyskaniem 28-latkiem, to musi się liczyć z tym, że podobny plan mają także inne kluby. W walkę o jego usługi może się włączyć Tottenham, w którym Bale wypłynął na szerokie wody, czy zgodnie z doniesieniami brytyjskich mediów – Chelsea FC. Co więcej, czy “Czerwone Diabły” naprawdę potrzebują kolejnego skrzydłowego, za którego będzie trzeba zapłacić około 100 milionów funtów?