Jeśli wierzyć medialnym doniesieniom, to Toby Alderweireld w lecie zdecyduje się odejść z Tottenhamu Hotspur.
“The Times” twierdzi, że rozmowy na temat nowej umowy utknęły w martwym punkcie – w dużej mierze jest to spowodowane oczekiwaniami obrońcy, który chciałby w klubie z Londynu zarabiać 150 tysięcy funtów tygodniowo. Tymczasem Harry Kane, który jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem w tym zespole, otrzymuje 110 tysięcy funtów tygodniówki. To oznacza, że żądania reprezentanta Belgii są po prostu nie do zaakceptowania.
Tymczasem 28-latek, który obecnie może liczyć na 50 tysięcy funtów tygodniowo, jest zdania, że zasłużył na to, aby otrzymywać zarobki na poziomie Virgila van Dijka, który w Liverpoolu inkasuje prawie cztery razy tyle co on.
Historia sugeruje, że Tottenham będzie gotowy sprzedać go latem, a taka decyzja została zaakceptowana przez trenera Mauricio Pochettino. Na dodatek takiemu rozwiązaniu sprzyja fakt, że przynajmniej kilka klubów będzie zainteresowane jego pozyskaniem.
Mauricio Pochettino is understood to have approved Tottenham Hotspur's decision to sell Toby Alderweireld this summer with the player turning down Spurs’ final offer during negotiations of £110,000 per week including bonuses. [@TimesSport]#THFC pic.twitter.com/zi7BOXOcTX
— Ricky Sacks ? (@RickSpur) February 22, 2018
Więc w jakim klubie skończy Alderweireld? Sugestie podsuwają nam dziennikarze portalu “Squawka”.
Marzenie: Real Madryt
Gdy Alderweireld znajduje się w najlepszej dyspozycji, to śmiało można mówić o nim, jako o jednym z najlepszych środkowych obrońców na świecie. Jego dobra gra była głównym powodem tego, że Tottenham w sezonie 2015/2016 miał najlepszą, a raczej najszczelniejszą obronę w Premier League – 35 bramek oraz w sezonie 2016/2017 – 26 straconych goli.
Pomimo problemów z kondycją i formą, to Belg nadal prezentuje świetny futbol. Pokazał to chociażby w zremisowanym meczu z Realem Madryt (1:1). Drużyna Zinedine Zidane'a w tym sezonie La Liga straciła 16 goli więcej niż Barcelona, co może zmusić Francuza do poszukania defensywnych posiłków tego lata.
Wszyscy w Madrycie mają nadzieję, że Real w przyszłym sezonie odzyska zdolność do dominowania w Europie. Pozyskanie jednego z najlepszych obrońców na świecie mogłoby w tym pomóc.
Real Madryt jest gigantem, jeśli chodzi o kwoty transferowe, co oznacza, że cena w tym przypadku nie powinna być problemem. Zachętą dla 28-latka zapewne byłaby możliwość wygrywania tytułów, na co w Tottenhamie raczej nie może liczyć.
Realizm: Manchester United
Alderweireld przez kilka lat spędzonych w Anglii potwierdził, że jest idealnym obrońcą do gry w Premier League. Potrafi spowolnić tempo w czasami szalonych meczach, a także buduje akcje Tottenhamu od tyłu.
Mając to na uwadze, najlepsze zespoły w Premier League z pewnością będą monitorować sytuację tego zawodnika. A jest jeden klub, który potrzebuje reorganizacji w środku obrony bardziej, niż którykolwiek inny.
Jest to Manchester United, którego działacze twierdzą, że są gotowi do złożenia oferty za tego zawodnika. Chris Smalling i Phil Jones od kilku miesięcy walczą o dobrą formę, Victor Lindelof ma problem z aklimatyzacją w Anglii, a Eric Bailly zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Jeśli Manchester United w najbliższej przyszłości chce walczyć o tytuł w Premier League, to musi mieć w swoich szeregach jednego z najlepszych obrońców na świecie. Alderweireld jest idealnym kandydatem.
Teoretycznie “Czerwone Diabły” są w stanie zaoferować mu zarobki, których oczekuje w Spurs – wystarczy popatrzyć na tygodniówkę, którą do siebie zachęcili Alexisa Sancheza.
Dzika karta: Chelsea
Przez lata właściciel Tottenhamu, Daniel Levy, zyskał reputację trudnego człowieka. W rzeczywistości jest wiele klubów, które po prostu nie chcą z nim robić interesów.
Tottenham w letnim okienku w ostatniej chwili okazał się lepszy od Chelsea i zatrudnił Fernando Llorente – miał być to rewanż za sytuację z 2013 roku i kiedy to “The Blues” zrobili to samo w sprawie Williama. Między tymi klubami wyraźnie panuje zła krew.
Tymczasem “BBC” twierdzi, że Chelsea i Spursi byli dogadani w sprawie styczniowego transferu Michy'ego Batshuayi'a, ale zawodnik zrezygnował z tego ruchu. Czy to oznacza, że relacja pomiędzy tymi klubami jest mniej napięta?
Jeśli tak, to Chelsea z pewnością zainteresuje się Alderweireldem. Wszystko ze względu na fakt, iż Cesar Azpilicueta jest ich jedynym niezawodnym obrońcą w tym sezonie. Belg byłby zawodnikiem, który pomógłby “The Blues” w poprawieniu gry defensywnej.