Jakub Mares w zimowym okienku transferowym został piłkarzem Zagłębia Lubin i już zdążył się z bardzo dobrej strony dać poznać na boiskach LOTTO Ekstraklasy. 31-latek w wywiadzie udzielonym na łamach “Przeglądu Sportowego” powiedział między innymi do jakich innych klubów mógł trafić.
Jakub Mares stoi przed trudnym zadaniem, bowiem w Zagłębiu Lubin ma zastąpić sprzedanego do Ludogorca Razgrad Jakuba Świerczoka. Były młodzieżowy reprezentant Czech w świetnym stylu powitał rozgrywki LOTTO Ekstraklasy. Wprawdzie popularni “Miedziowi” przegrali z Legią Warszawa 2:3, to Mares w debiucie zdobył dwie bramki.
Wychowanek FK Teplice w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi “Przeglądu Sportowego” zdradził, że Zagłębie Lubin w przeszłości było zainteresowane jego usługami, ale dopiero teraz doszło do poważnych rozmów:
– Już ponad dwa lata temu, kiedy grałem jeszcze w Dukli. Później o zainteresowaniu Zagłębia dowiedziałem się w Ružomberoku. Teraz był trzeci raz.
31-latek przyznał, że gdy dostał zgodę na opuszczenie Slovana Bratysława, to nie mógł narzekać na brak ofert. Miał propozycje z Czech, Rosji czy nawet Korei Południowej. Ze względu na rodzinę wybrał jednak Zagłębie Lubin:
– Miałem konkretne propozycje z Czech, ale nie chciałem tam wracać. Mogłem grać w Korei Południowej, za dobre pieniądze w klubie występującym w azjatyckiej Lidze Mistrzów, jednak odmówiłem ze względu na rodzinę. Mam małe dziecko, a czekałyby mnie 8-godzinne podróże samolotem. Ciekawa była oferta z Rosji, ale tylko na pół roku z drużyny walczącej o utrzymanie. Na Węgrzech z kolei też groziłby mi spadek. Za Zagłębiem przemawiało więcej, m.in. to że mam bliżej do domu.
Mares zapewne nie chce poprzestać na dwóch trafieniach w LOTTO Ekstraklasie. Napastnik szansę na powiększenie swojego dorobku na polskich boiskach będzie miał już w sobotę, kiedy to Zagłębie Lubin na wyjeździe zagra z Wisłą Płock. Bukmacher Fortuna na wygraną “Miedziowych” oferuje kurs @ 3.25.