
Marco Silva i Marcel Brands rozpoczynają poszukiwania wzmocnień na przyszły sezon. Pierwszym letnim transferem Evertonu może zostać mistrz Europy!
W czwartkowe popołudnie w końcu doczekaliśmy się na potwierdzenie, że to Marco Silva poprowadzi Everton w przyszłym sezonie. Portugalski menedżer zdaje sobie sprawę z powagi zadania i wie, że kibice “The Toffees” oczekują od niego wprowadzenia drużyny do europejskich pucharów. 40-latek wraz z nowym dyrektorem sportowym klubu, Marcelem Brandsem, rozpoczęli poszukiwania wzmocnień drużyny, a ich pierwszym transferowym celem ma być William Carvalho.
Looks like William Carvalho will also leave Sporting as well this summer.
And according to reports, Everton's new boss Marco Silva wants to sign Carvalho. pic.twitter.com/7J3Thci9uw
— Ema Ralte (@Ema_Ralte) June 1, 2018
26-latek to defensywny pomocnik, który w barwach reprezentacji Portugalii rozegrał 41 spotkań i zdobył z nią tytuł mistrza Europy. William Carvalho przez całą karierę jest związany ze Sportingiem Lizbona, dla którego rozegrał łącznie 192 spotkania. Marco Silva uważa, że urodzony w Luandzie zawodnik prezentuje styl gry, z którego dumni byliby kibice Evertonu. Portugalczyk mierzy 187 centymetrów wzrostu, jest bardzo silny, ale przy tym dobrze operuje piłką. Nie ma wątpliwości, że wyceniany na 25 milionów euro piłkarz byłby wzmocnieniem “The Toffees” i bez żadnego problemu wygryzłby ze składu Morgana Schneiderlina. Czy nowy menedżer Evertonu sprowadzi na Goodison Park rodaka? Łatwo o to nie będzie, bowiem chęć na zakontraktowanie go mają także West Ham United oraz Inter Mediolan.
Mistrzostwa świata rozpoczną się już 14 czerwca, a według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet jego największym faworytem są Niemcy i Brazylijczycy, których triumf wyceniany jest na 5,50. Kolejni na liście są Francuzi, na których wygraną kurs wynosi 7,00