Tego, że Marcin Komorowski zakończy karierę, można było się spodziewać od jakiegoś czasu. Można to także było wywnioskować z jego ostatnich wypowiedzi. Zawodnik, który od kilku lat zmaga się z problemami zdrowotnymi poinformował, że nie wróci już do wyczynowego uprawiania sportu.
Problemy zdrowotne Marcina Komorowskiego zaczęły się w czerwcu 2015 roku. Wtedy rozegrał ostatni oficjalny mecz – starcie towarzyskie reprezentacji Polski z Grecją. Następnie musiał skupić się na kilkukrotnym leczeniu kontuzji. Ścięgno Achillesa po każdym kolejnym zabiegu nie dawało za wygraną. Obrońca w lutym bieżącego roku przeszedł już piątą operację.
W międzyczasie, w lipcu 2016 roku, Komorowski rozwiązał kontrakt z Terekiem Groźny. To jego ostatni klub w karierze. 33-latek na łamach “Faktu” poinformował, że nie wróci już do zawodowej gry w piłkę nożną:
– Dużo ludzi mnie pyta, co u mnie, jak ze zdrowiem, więc żeby raz na zawsze rozwiać wątpliwości: tak, już nigdy nie wrócę do wyczynowego sportu, ogłaszam to oficjalnie.
Były reprezentant Polski nie ukrywa rozczarowania faktem, iż jego kariera potoczyła się w taki sposób. Najbardziej boli go to, że kontuzje zadecydowały o tym, kiedy zawiesił buty na przysłowiowym kołku:
– Najbardziej boli, że to nie ja zdecydowałem o zakończeniu kariery, tylko moje zdrowie. Nie miałem na to wpływu.
Najlepszy okres w karierze Komorowskiego rozpoczął się w 2009 roku, kiedy to przeszedł z Polonii Bytom do Legii Warszawa. Środkowy obrońca nie miał problemów z przebiciem się w stołecznym klubie, a trzy lata później za 700 tysięcy euro przeszedł do wcześniej wspomnianego Tereka Groźny. 33-latek w reprezentacji Polski zanotował 13 występów i zdobył jedną bramkę.
Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
