Łukasz Teodorczyk był na celowniku Fenerbache Istambuł – turecka drużyna złożyła nawet dwa oferty, ale nie osiągnęła celu. Agent polskiego napastnika, Marcin Kubacki, zdradził, że jego klient pozostanie w dotychczasowym klubie – RSC Anderlecht.
Łukasz Teodorczyk w poprzednim sezonie radził sobie wyśmienicie, czego potwierdzeniem jest, fakt, że dzięki 20 golom zdobytych w Jupiler League został królem strzelców. Całokształtu nie popsuła nawet słabsza końcówka rundy wiosennej, w której reprezentant Polski zawodził.
Popularny “Teo” nie najlepiej rozpoczął nowy sezon. W dwóch kolejkach nie zdobył bramki, a po tym, jak w ostatnim meczu, w którym Anderlecht grał z Oostende został zmieniony w 54. minucie, to wściekł się za trenera i natychmiast powędrował do szatni.
Słabszy okres Teodorczyka nie powoduje, że zainteresowanie jego usługami maleje. Jak poinformował jeden z belgijskich dzienników Fenerbache Istambuł złożyło dwie oferty, z których druga opiewała na siedem milionów. Anderlecht jednak nie przystał na tę propozycję.
Wątpliwości rozwiał agent Teodorczyka, Marcin Kubacki, który poinformował, że jego zawodnik nie zdecyduje się na odejście z Anderlechtu. Dodatkowo Kubacki usprawiedliwił zachowanie klienta z poprzedniego meczu:
– Gwarantuję wam, że zostanie w Anderlechcie. Zainteresowanie Fenerbahce nie ma znaczenia. Teodorczyk jest przekonany, że wreszcie znajdzie drogę do siatki. Mentalnie Teo jest bardzo silny i wie, że taki mecz jak z Oostende może przytrafić się każdemu.
