W sobotnie popołudnie na obiekcie Bruk-Bet Termaliki w Niecieczy doszło do pojedynku Sandecji Nowy Sącz z Wisłą Płock. W lepszych nastrojach do spotkania przystępowali “gospodarze”.
Podopieczni Radosława Mroczkowskiego w poprzedniej kolejce okazali się przede wszystkim lepsi piłkarsko od Jagiellonii, wygrywając w Białymstoku 3:1. Kilka dni później po wygranej 2:1 wyeliminowali z Pucharu Polski legnicką Miedź, czyli jednego z kandydatów do awansu do LOTTO Ekstraklasy.
Na przeciw Sandecji stawała jednak ekipa, która w ostatnim czasie była ich prawdziwym koszmarem. Popularni “Sączersi” mierzyli się z Wisłą Płock czternaście razy, za każdym razem na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Aż 8 razy górą byli płocczanie, poza tym czterokrotnie padł remis i dwa razy zwyciężał zespół z Małopolski. Jednak ostatnie mecze nie były zbyt udane dla drużyny prowadzonej przez Jerzego Brzęczka. Dwa mecze z imienniczką z Krakowa i dwie porażki, jedna w lidze, druga w Pucharze Polski.
Sam mecze wielkim widowiskiem niestety nie był. Odnosi się wrażenie, że mecze z udziałem Wisły Płock są jak na razie w tym sezonie “widowiskami” dość ciężkimi do oglądania.
Pierwsze minuty należały do drużyny gości. Przez kilkanaście minut Sandecja ograniczała się tylko do obrony na własnej połowie. W tej odsłonie meczu zobaczyliśmy też pierwszego i jak się później okazało jedynego gola w meczu. Z rzutu rożnego dośrodkował Dominik Furman, doskonale na bliższym słupku odnalazł się Kamil Biliński i ładnym strzałem głową pokonał Michała Gliwę. Była to pierwsza bramka zdobyta przez napastnika Wisły Płock w tym sezonie.
W drugiej połowie w końcu do roboty wzięli się grający w roli gospodarzy zawodnicy Sandecji. Zepchnęli płocczan do obrony, jednak ci zachowywali się bardzo dobrze, unicestwiając wszystkie zapędy rywali. Wisła mogła też podwyższyć skromne prowadzenie, ale Adam Dźwigała nie trafił praktycznie do pustej bramki.
Ostatecznie Wisła Płock wygrała minimalnie z Sandecją Nowy Sącz. Beniaminek Ekstraklasy poniósł już dziewiątą porażkę z “Nafciarzami”, którzy powoli stają się ich prawdziwym koszmarem.
Sandecja Nowy Sącz – Wisła Płock 0:1 (0:1)
0:1 Biliński 33′
Składy:
Sandecja Nowy Sącz:
Michał Gliwa – Adrian Basta, Dawid Szufryn, Płamen Kraczunow, Tomasz Brzyski, Adrian Danek (46′ Patrik Mraz) – Michal Piter-Bucko, Bartłomiej Kasprzak (46′ Wojciech Trochim), Bartłomiej Dudzic – Aleksandar Kolew, Mateusz Cetnarski (72′ Filip Piszczek)
Wisła Płock:
Seweryn Kiełpin – Cezary Stefańczyk, Igor Łasicki, Damian Byrtek, Patryk Stępiński – Dominik Furman, Damian Rasak – Arkadiusz Reca (8′ Jakub Łukowski), Mikołaj Lebedyński, Giorgi Merebaszwili (84′ Jose Kante) – Kamil Biliński (66′ Adam Dźwigała)
Sędzia: Mariusz Złotek
Widzów: 2070