LOTTO Ekstraklasa – szybki początek i dobra poprawka, Zagłębie deklasuje Pogoń

0
Jakub Świerczok znów strzela, a Zagłębie Lubin wygrywa kolejny mecz

Zaczęło się od szybkiego gola, a potem było nie mniej ciekawie. Zagłębie Lubin ograło w czwartej kolejce LOTTO Ekstraklasy Pogoń Szczecin 3:0. Gole zdobyli Martin Nespor i Jakub Świerczok, ale bramek w tym meczu mogliśmy mieć zdecydowanie więcej.

Błyskawiczny początek

Maciej Skorża na mecz z Zagłębiem Lubin postanowił ustawić Pogoń Szczecin nieco bardziej defensywnie. Liczył, że podobnie jak w Gliwicach skończy się to kompletem punktów. Sporo się jednak przeliczył, bo gospodarze od początku meczu przejęli inicjatywę i dążyli do jak najszybszego strzelenia gola. Najpierw kolejne akcje kończyły się rzutami rożnymi – na początek mieliśmy ich aż trzy, ale w szóstej minucie Zagłębie dopięło swego.

Z akcją lewym skrzydłem ruszył Daniel Dziwniel, dośrodkował w pole karne, a tam zupełnie niepilnowany był Martin Nespor, który skierował piłkę do siatki. Błąd przy tym golu popełnili zarówno stoperzy gości, którzy zostawili rywalowi dużo miejsca, jak i Łukasz Załuska. Bramkarz miał bowiem piłkę na rękach, lecz nie zdołał skutecznie interweniować.

Załuska szybko się jednak zrehabilitował, ratując zespół przed stratą kolejnego gola. Zagłębie nadal miało bardzo dużą przewagę. Okazję z rzutu wolnego miał Filip Starzyński, ale jego strzał z siedemnastu metrów bramkarz Pogoni zbił na rzut rożny. Później golkiper gości wybronił też strzał Arkadiusza Woźniaka i przede wszystkim wygrał pojedynek z Filipem Jagiełłą.

W międzyczasie jedną znakomitą okazję stworzyła też Pogoń. W 27. minucie meczu Adam Gyurcso dorzucił piłkę w pole karne do Adama Frączczaka, a ten z czterech metrów uderzył obok słupka. Chwilę wcześniej kontuzji doznał Nespor i na boisku pojawił się Jakub Świerczok. Także drugi z napastników Zagłębia jeszcze w pierwszej połowie wpisał się na listę strzelców.

Tym razem gospodarze przeprowadzili akcję prawą stroną boiska. W pole karne dośrodkował Alan Czerwiński, Świerczok przyjął sobie piłkę na klatkę piersiową i pewnym strzałem pokonał Załuskę. Jeszcze przed przerwą piłka wylądowała w siatce po raz trzeci, gdy po sporym zamieszaniu do bramki trafił Woźniak, lecz sędzia dopatrzył się spalonego. Powtórki pokazały, że raczej nie miał racji, ale do przerwy Zagłębie i tak prowadziło 2:0. Dla Pogoni był to najmniejszy wymiar kary.

Zmiany nieco pomogły

Jeszcze przed rozpoczęciem drugiej połowy w drużynie Pogoni nastąpiły dwie zmiany. Zmieniło to nieco obraz gry – druga część meczu była już w wykonaniu gości dużo lepsza w ofensywie. Gdyby “Portowcy” byli skuteczniejsi, wszystko mogło skończyć się zupełnie inaczej. W 54. minucie Dariusz Formella nie wykorzystał jednak świetnego podania od Dawida Korta i uderzył wysoko nad bramką. Po chwili strzelał także sam Kort, Martin Polacek odbił piłkę do boku, a dobitkę Frączczaka jeden z obrońców wybił z linii bramkowej.

Zagłębie szybko odpowiedziało za sprawą strzału Świerczoka sprzed pola karnego. Tym razem Załuska nie interweniował najlepiej, bo odbił piłkę przed siebie, lecz przy dobitce Woźniaka w pełni się zrehabilitował. W 63. minucie w polu karnym “Miedziowych” nieźle się zakotłowało. Wydawało się, że po dośrodkowaniu Gyurcso faulowany był Kamil Drygas (później strzelał jeszcze Formella), ale gwizdek arbitra milczał.

Sporo zagrożenia pod bramką Pogoni przynosiły stałe fragmenty gry. Starzyński podchodził do kolejnych rzutów wolnych, a po dwóch z nich piłka mogła trafić do siatki. Najpierw pomocnik Zagłębia uderzył jednak tuż nad poprzeczką, a później jego dośrodkowania nie wykorzystał Bartosz Kopacz. Po drugiej stronie boiska z dystansu uderzał natomiast Ricardo Nunes, lecz Polacek był dziś czujny na linii bramkowej.

W końcówce Pogoń za wszelką cenę starała się zdobyć choćby gola kontaktowego, a wszystko skończyło się kontrą Zagłębia i bramką na 3:0. Woźniak ładnie podał do Jakuba Świerczoka, ten łatwo ograł Sebastiana Rudola i między nogami Załuski skierował piłkę do siatki. Tym samym zdobył drugiego gola w tym meczu i ustalił wynik spotkania. Trzeba przyznać, że Zagłębie było zespołem o klasę lepszym w tym spotkaniu i trzy punkty dla tej drużyny są całkowicie zasłużone. “Miedziowi” dzięki temu zostali na razie liderami LOTTO Ekstraklasy. Pogoń czekają natomiast trudne tygodnie.

Zagłębie Lubin – Pogoń Szczecin 3:0 (2:0)
1:0 – Martin Nespor 6′
2:0 – Jakub Świerczok 33′
3:0 – Jakub Świerczok 90+1

baner

Poprzedni artykułDani Alves – To on namówił mnie na przenosiny do PSG!
Następny artykuł#AleTypiara – czyli typuj z Kejsi 204