Po piątkowych naprawdę dobrych spotkaniach w LOTTO Ekstraklasie, kibice piłkarscy w naszym kraju liczyli, że zawodnicy wezmą przykład z kolegów i w pozostałych spotkaniach będziemy świadkami równie ciekawych popisów na murawie.
Jako pierwsi na boisko wyszli zawodnicy Sandecji Nowy Sącz i Cracovii. Gościnnie rozjemcą miał być Japończyk, Yusuke Araki. W wyjściowej jedenastce Sandecji pojawiło się aż trzech byłych zawodników Cracovii: Michał Gliwa, Grzegorz Baran i Tomasz Brzyski. Mogło być ich jeszcze więcej, ale Bartłomiej Dudzic wciąż jest kontuzjowany, a Mateusz Cetnarski ma w umowie wypożyczenia klauzulę, wedle której mógł pojawić się na murawie, ale dopiero wówczas, gdy Sandecja zdecydowałaby się uiścić zapisaną w niej kwotę. Tak się jednak nie stało.
Od początku spotkania to “Sączersi” byli dłużej w posiadaniu piłki, prowadzili grę. Jednak to Cracovia jako pierwsza zdobyła gola. Po dobrej wrzutce Szymona Drewniaka, najwyżej w polu karnym wyskoczył Michał Helik i pokonał Michała Gliwę. Po strzeleniu gola, zespół trenera Michała Probierza nie za wiele zmienił w swoim sposobie gry. Wyglądało na to, że goście chcą po prostu bronić korzystnego wyniku, a więc czekała ich prawie 80-minutowa walka o utrzymanie prowadzenia. To nie mogło się udać. W pierwszej połowie groźnie na bramkę strzeżoną przez Adama Wilka uderzał Aleksandar Kolew i Tomasz Brzyski, ale wynik do przerwy brzmiał: 1:0.
Obejrzałem 15 minut #SANCRA …co za rzeźnia, przecież tam nie ma czego oglądać i biedny ten sędzia z Japonii w tej Niecieczy…
— Mikołaj Maćkowiak (@mjmackowiak) October 21, 2017
Po zmianie stron Cracovia zmieniła trochę nastawienie. Nie czekała na to co zrobią gospodarze, starała się sama prowadzić grę, a nawet podwyższyć prowadzenie. Jednak Gliwa doskonale zatrzymał strzały Helik i Piotra Malarczyka. Jak się później okazało były to niezwykle istotne interwencje.
Gdy w 75. minucie drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną został ukarany Grzegorz Baran wielu kibiców straciło nadzieję. Jednak piękno piłki nożnej polega na jej nieprzewidywalności. W 87. minucie było już 1:1. Kolew podał do wprowadzonego chwilę wcześniej Adriana Danka, który bez wahania dośrodkował płasko w pole karne Cracovii. Tam świetnie znalazł się Filip Piszczek i zdobył wyrównującego gola.
Zatem po średnim spotkaniu podział punktów w Niecieczy, gdzie rozgrywane było dzisiejsze spotkanie.
Sandecja Nowy Sącz – Cracovia 1:1 (0:1)
1:0 Helik 9′
1:1 Piszczek 87′
Sandecja:
Michał Gliwa – Adrian Basta (80′ Adrian Danek), Michal Piter-Bućko, Grzegorz Baran, Patrik Mraz – Michał Gałecki, Bartłomiej Kasprzak (66′ Lukas Kuban)- Filip Piszczek, Wojciech Trochim, Tomasz Brzyski (85′ Jonatan Straus) – Aleksandar Kolew.
Cracovia:
Adam Wilk – Matic Fink (37′ Deleu), Piotr Malarczyk, Michał Helik, Lennard Sowah – Adam Deja, Szymon Drewniak – Mateusz Wdowiak (70′ Mateusz Szczepaniak), Javi Hernandez, Jakub Wójcicki – Krzysztof Piątek.
Sędzia: Yusuke Araki.
Widzów: 2983.