LOTTO Ekstraklasa – niespodzianka w Warszawie, mecz bramkarzy

0
michał-kucharczyk

W ostatnim sobotnim meczu LOTTO Ekstraklasy mistrz Polski – Legia Warszawa podejmował Koronę Kielce. Spotkały się drużyny, które jeszcze w tym sezonie nie zaznały smaku zwycięstwa. Warszawiacy przegrali w pierwszej kolejce w Zabrzu  1:3, a “Złocisto-Krwiści” musieli uznać wyższość gości z Lubina (0:1).

Z pewnością Legia grająca na własnym stadionie zawsze była i będzie faworytem. Podopieczni Jacka Magiery w ostatnich trzech meczach przy Łazienkowskiej 3, trzykrotnie zachowywali czyste konto. Jednak mierzyli się z drużyną, która ostatnimi czasy notowała w Warszawie świetne rezultaty. Dwie ostatnie wizyty Korony w stolicy to remis (0:0) i zwycięstwo (2:1). Jednak trener Gino Lettieri miał sporo powodów na narzekań przed meczem. W zespole z Kielc panuje bowiem prawdziwy szpital.

Od pierwszym minut spotkania było widać, że Legia chce zdominować przeciwnika. Na bramkę Zlatana Alomerovicia sunął atak za atakiem. Korona starała się odpowiadać, ale poza mocnym strzałem z dystansu Mateusza Możdżenia, nie stworzyła większego zagrożenia dla bramki gospodarzy.

legia-korona

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Pod tym względem druga kolejka nowego sezonu LOTTO Ekstraklasy na pewno nie zachwyciła kibiców. W pierwszych 45 minutach gry, w żadnym z pięciu rozegranych do tej pory spotkań nie padł ani jeden gol.

W 63. minucie Arkadiusz Malarz został bohaterem Legii. Najpierw wygrał sytuacje sam na sam z  Nabilem Aankourem, a chwilę później efektownie obronił dobitkę Macieja Górskiego.

W 79. minucie Legia wyszła na prowadzenie. Bramkę  na 1:0 zdobył Michał Kucharczyk. Fantastycznym prostopadłym podaniem w tej sytuacji popisał się Kasper Hamalainen. Fin był jedną z jaśniejszych postaci stołecznego zespołu tej nocy.

Gospodarze nie mogli długo cieszyć się ze zdobytej bramki. W 85. minucie Łukasz Kosakiewicz doskonale przerzucił Malarza i doprowadził do wyrównania. W zeszły poniedziałek 26-latek zadebiutował w LOTTO Ekstraklasie, a w sobotę strzelił w niej swojego debiutanckiego gola i to na dodatek ekipie mistrzów Polski.

Stadion Wojska Polskiego zamilkł tylko na chwilę. Kibice gospodarzy praktycznie od razu zaczęli zagrzewać swoich ulubieńców do walki o kolejnego gola, o trzy punkty. Jednak na strzelenie kolejnej bramki obu drużynom zabrakło czasu. Wynik 1:1 można traktować w kategorii sporej niespodzianki. Najlepszymi zawodnikami spotkania byli bramkarze.


Legia Warszawa – Korona Kielce 1:1 (0:0)

1:0 Michał Kucharczyk 79′

1:1 Łukasz Kosakiewicz 85′

Składy:

Legia Warszawa:

Malarz – Broź, Czerwiński, Pazdan, Hlousek – Kopczyński, Moulin, Szymański (Guilherme 57′), Hamalainen, Nagy (Mączyński 76′) – Sadiku (Kucharczyk 65′)

Korona Kielce:

Alomerović – Rymaniak, Kovacević, Barry, Kallaste – Możdżeń, Żubrowski (Burdenski 81′), Kosakiewicz, Aankour (Cebula 68′), Jukić (Miś 74′) – Górski

Poprzedni artykułRadosław Murawski zawodnikiem US Palermo
Następny artykułAleksandar Kolarov wraca do Włoch, będzie zawodnikiem Romy