LOTTO Ekstraklasa – Legia przegrywa w Białymstoku po błędzie Jędrzejczyka

0
legia przegrywa

To miał być hit 10. kolejki Ekstraklasy – na stadionie w Białymstoku zmierzyli się w końcu mistrz i wicemistrz Polski ubiegłego sezonu. Mecz był otwarty, ale zdecydowanie brakowało w nim jakości. Obie drużyny nie miały pomysłu na akcje ofensywne, ale błysk geniuszu Fedora Cernycha sprawił, że to gospodarze wywalczyli trzy punkty.

Od początku meczu obie drużyny badały się i raczej ostrożnie podchodziły do rywala. Można powiedzieć, że bardzo chciały, ale się wstydziły, że nic z tego nie wyjdzie.

W 22. minucie groźny strzał piłkarza Jagiellonii sparował Arkadiusz Malarz. Od tego momentu gra była bardzo otwarta i obie drużyny co rusz próbowały zagrozić bramce rywali. Legia najlepszą okazję zmarnowała w 28. minucie, kiedy Kasper Hamalainen po podaniu od Adama Hlouska trafił w Damiana Węglarza.

Legia miała nieznaczną przewagę, była częściej przy piłce i więcej czasu spędzała na połowie rywali, ale nie przekładało się to na zdobyte bramki. Zawodziło u Wojskowych przede wszystkim ostatnie podanie. Jagiellonia z kolei starała się wykorzystać ofensywne nastawienie gości i kontratakami wyjść na prowadzenie. Obie drużyny grały z zaangażowaniem, ale i ostrożnie. Do tego z obu stron widać było dużo niedokładności, nie może więc dziwić, że wynik do przerwy się nie zmienił.

Po zmianie stron obraz gry zasadniczo się nie zmienił. Bardzo aktywni po lewej stronie byli Michał Kucharczyk i Adam Hlousek. Legia miała cały czas ok. 60% posiadania piłki, ale mimo wielu akcji obie drużyny miały wielki problem ze stworzeniem klarownych sytuacji. Nawet stałe fragmenty gry nie pomagały im w oddaniu celnego strzału na bramkę Malarza lub Węglarza. W dobrej formie byli obrońcy obu drużyn, którzy bezlitośnie przerywali kolejne ataki.

W 80. minucie mocny strzał z prawej strony pola karnego oddał Dominik Nagy, ale strzelił minimalnie nad poprzeczką. I gdy wydawało się już, że kibice nie zobaczą żadnej bramki, w 87. minucie błąd popełnił Artur Jędrzejczyk, który próbując wybić piłkę zrobił to w niewłaściwą stronę. Piłkę przejął Fedor Cernych, który wpadł między Legionistów i pięknym strzałem zza pola karnego nie dał szans Malarzowi.

Legia starała się jeszcze rzucić do ataku i odrobić straty, ale nie udało się to przez cały mecz, nie wyszło więc też w ostatnich minutach. Tym samym zespół z Białegostoku “pokonał” również bukmacherów, którzy nieco większe szanse na wygraną dawali Legionistom. Fortuna za zwycięstwo gospodarzy oferowała kurs 2.80.

Dzięki temu zwycięstwu Jagiellonia wskoczyła na 4. miejsce w LOTTO Ekstraklasie i wyprzedziła Wojskowych o dwa punkty.

Jagiellonia Białystok – Legia Warszawa 1:0 (0:0)

1:0 – Fedor Cernych 87′

Jagiellonia: Damian Węglarz – Rafał Grzyb, Guti, Ivan Runje, Piotr Tomasik – Taras Romańczuk, Piotr Wlazło, Martin Pospiszil (90, Bartosz Kwiecień), Przemysław Frankowski (81, Arvydas Novikovas), Fiodor Czernych – Łukasz Sekulski (61, Cillian Sheridan).

Legia: Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz, Michał Pazdan, Adam Hlouszek – Michał Kopczyński, Thibault Moulin (90, Jarosław Niezgoda), Michał Kucharczyk (75, Sebastian Szymański), Kasper Hamalainen, Dominik Nagy – Armando Sadiku.


BONUS 100% DO 1000 PLN

LV Bet - nawet 1.000 złotych bonusu

  1. Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Dokonaj depozytu minimum 100 PLN
  3. Odbierz równowartość nawet 1000 PLN
  4. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułSadio Mane – Możemy wygrać z każdym
Następny artykułBundesliga – Pierwszy punkt FC Koeln, świetny mecz Leverkusen