Każda seria kiedyś się kończy, tak było i tym razem. Korona Kielce przed własną publicznością ograła Wisłę Płock, która w poprzednich trzech spotkaniach notowała zwycięstwa.
Wisła Płock przyjeżdżała do Kielc na pojedynek z Koroną po trzech zwycięstwach z rzędu, ale mimo to według oferty przygotowanej przez bukmachera Fortuna faworytem tego starcia byli gospodarze. Kurs na ich zwycięstwo wynosił 2,25, remis wyceniany był na 3,20, a wygrana “Nafciarzy” na 3,05.
Początek spotkanie ewidentnie należał jednak do zespołu przyjezdnych. Już w czwartej minucie gry groźny strzał głową oddał Igor Łasicki, ale gospodarzy świetną interwencją uratował Maciej Gostomski. Dwie minuty później kolejną akcję przeprowadzili gracze Wisły, ale tym razem po dobrym dośrodkowaniu Arkadiusza Recy niecelne uderzenie oddał Jose Kante.
Minuty mijały, goście wciąż dominowali na murawie, ale nie potrafili tego przekuć na prowadzenie. W 15 minucie spotkania Konrad Michalak stanął oko w oko z Gostomskim, ale i tym razem górą był golkiper Korony.
W 29 minucie piłka w końcu wpadła do bramki gospodarzy. Elia Soriano dobijając strzał Jacka Kiełba znajdował się jednak na pozycji spalonej, co arbiter Kwiatkowski zauważył po skorzystaniu z systemu VAR.
VAR znów na straży sprawiedliwości. Sędzia Kwiatkowski nie uznał gola po tym spalonym #KORWPŁ pic.twitter.com/VG8zan8RPS
— Konrad Mazur (@KonradMazur89) October 13, 2017
W następnych minutach do głosu w końcu zaczęli dochodzić gospodarze. Gdy wydawało się już, że przed przerwą nie obejrzymy bramek, do roboty wziął się Seweryn Kiełpin. Po rzucie wolnym wykonanym przez Mateusza Możdżenia bramkarz “Nafciarzy” popełnił fatalny błąd i piłka po jego palcach wturlała się do siatki.
Check out this awesome video: Mateusz Mozdzen Goal HD – Korona Kielce 1-0 Plock 13.10.2017 https://t.co/CWqyQljsfE
— Asterios Asteriadis (@aasterios8) October 13, 2017
Początek drugiej połowy również należał do graczy Jerzego Brzęczka. Po raz kolejny tego dnia przed szansą stanął Jose Kante, ale tym razem zanotował kompletny kiks i nie zdołał trafić w piłkę.
W 69 minucie spotkania o swojej wybornej dyspozycji przypomniał Maciej Gostomski. Nico Varela otrzymał świetne podanie od Kante, ale mając przed sobą jedynie bramkarza rywali, trafił wprost w niego.
Piłkarskie porzekadła po raz kolejny pokazały, że się sprawdzają i niewykorzystane szanse Wisły się zemściły. Dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Ivan Jukić został trafiony piłką po uderzeniu Radka Dejmka, a kompletnie zaskoczony Seweryn Kiełpin nie miał szans na skuteczną interwencję. Do końca spotkania gospodarze zdołali utrzymać dwubramkowe prowadzenie i zanotowali bardzo ważne zwycięstwo.
Check out this awesome video: Ivan Jukic Goal HD – Korona Kielce 2-0 Plock 13.10.2017 https://t.co/M5PEgldvD9
— Football Life (@FLife2017) October 13, 2017
Po piątej wygranej w sezonie Korona wskoczyła na piąte miejsce w tabeli, natomiast Wisła na ten moment jest ósmą drużyną LOTTO Ekstraklasy. W następnej kolejce “Scyzoryki” zagrają na stadionie lidera ligi, Górnika Zabrze, a podopieczni Jerzego Brzęczka podejmą Śląsk Wrocław.
Korona Kielce – Wisła Płock 2:0 (1:0)
1:0 Mateusz Możdżeń 45′
2:0 Ivan Jukic 80′