W ostatnim sobotnim pojedynku LOTTO Ekstraklasy doszło do prawdziwego hitu. Prowadzący w tabeli Górnik Zabrze podejmował Lecha Poznań. Zwycięzca tego pojedynku, przynajmniej na kilkadziesiąt godzin, miał zapewniony fotel lidera.
Okazało się, że można bez bijatyk, bez stref buforowych siedzieć obok kibica innego zespołu i ekscytować się grą swojej drużyny. Warto dodać, że po raz kolejny wszystkie bilety na Arenie Zabrze zostały wysprzedane.
W Zabrzu bez bufora. Piłka nożna dla kibiców!#GÓRLPO pic.twitter.com/D84jV9OTjd
— Dawid Borkowski (@boradavid91) November 4, 2017
Górnik zwyciężając zostałby mistrzem jesieni. Jeszcze w tym roku natomiast zostanie rozegrane jeszcze sześć kolejek “rundy wiosennej”.
Przed meczem uczczono minutą ciszy śmierć 26-letniego kibica Górnika Zabrze.
Dzisiaj w Zabrzu.#GÓRLPO pic.twitter.com/KoYdLassXt
— Avanti News (@Avanti__News) November 4, 2017
Kibice obu klubów zadeklarowali, że aż do symbolicznej 26. minuty nie będą prowadzić dopingu.
Od początku spotkania, mimo przeraźliwej ciszy, oba zespoły bardzo żwawo poruszały się na boisku. Widać było, że zarówno jednym jak i drugim zależy na wywalczeniu w tym pojedynku trzech oczek.
W 13. minucie było już 1:0. Sędziujący zawody Bartosz Frankowski zdecydował się podyktować dość kontrowersyjny rzut karny. Dość długo trzeba było czekać na potwierdzenie z wozu VAR, ale wydaje się, że i tak ta decyzja będzie budziła wiele wątpliwości.
Gdzie tu był karny???Owszem lekko udem/biodrem moze kontakt był, ale upada Suarez jakby mu nogę urwał-promujemy jednak padolino?#GORLPO pic.twitter.com/GM1IlV6AUE
— Hubert Michnowicz (@HubertMichno) November 4, 2017
Jedenastkę na gola zamienił oczywiście nie kto inny jak Igor Angulo. Było to już 15. trafienie hiszpańskiego snajpera w LOTTO Ekstraklasie.
Po stracie gola przewaga Lecha stała się wyraźniejsza. “Kolejorz” dominował w środku pola, prowadził grę. W powietrzu wisiała bramka dla ekipy Nenada Bjelicy.
Jednak to Górnik podwyższył prowadzenie. W 34. minucie na strzał z około dwudziestu metrów zdecydował się Szymon Żurkowski. Mocna uderzona piłka wpadła tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Matusa Putnocky'ego. Asystę przy tym trafieniu zaliczył nie kto inny, tylko Rafał Kurzawa!
R.Kurzawa zaliczył 12 asystę, a mamy dopiero 15 kolejkę. W XXI wieku rekordzistą w ekstraklasie jest Kamil Kosowski 16 asyst w sez. 02/03.
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) November 4, 2017
Do przerwy 2:0 dla gospodarzy. Lech z pewnością nie zasłużył, by przegrywać aż w takim rozmiarze. Jednak zespół Marcina Brosza wykazał się skutecznością i przede wszystkim bardzo dobrą grą obronną.
Po zmianie stron Górnik wyszedł na boisko chyba zbyt uspokojony dwubramkowym prowadzeniem. Piłkarze “Kolejorza” chyba odbyli bardzo motywującą rozmowę w szatni, bo bardzo mocno rozpoczęli drugą część gry.
Na efekty nie trzeba było czekać. Po kilku niebezpiecznych sytuacjach piłka w końcu znalazła drogę do bramki, w której stał Tomasz Loska. W 62. minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Maciej Makuszewski, piłka odbiła się od rywali i trafiła pod nogi Christiana Gytkjaera, a ten dopełnił formalności. Po tym trafieniu przewaga ekipy Bjelicy stała się jeszcze bardziej wyraźna. Poznaniacy poczuli krew.
Jednak od czego Górnik ma w składzie Angulo. Hiszpan w 75. minucie strzelił swojego drugiego gola tego wieczora. Hiszpan uniknął spalonego i praktycznie od połowy ruszył na bramkę Lecha. W polu karnym minimalnym ruchem ciała położył Putnocky'ego i uderzył w prawy róg.
Z #Górnik jest tak, że chyba każdy kibic #Ekstraklasa, w drugiej kolejności po swoim ukochanym klubie, chciałoby ich na MP. #GÓRLPO ⚽️?
— pilkanaszpilkach (@KobieceOko) November 4, 2017
Po tej bramce stało się jasne, że Lech tego wieczoru nie zdobędzie nawet punktu w Zabrzu. Górnik został mistrzem jesieni i zanotował drugie zwycięstwo z rzędu. Natomiast “Kolejorz” nie potrafi zdobyć kompletu punktów od czterech spotkań, notując w tym czasie trzy remisy i porażkę.
Górnik Zabrze – Lech Poznań 3:1 (2:0)
1:0 Angulo 13′ – rzut karny
2:0 Żurkowski 34′
2:1 Gytkjaer 62′
3:1 Angulo 75′
Górnik Zabrze:
Loska, Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj, Kurzawa, Żurkowski, Matuszek, Kądzior (78. Grendel), Wolsztyński (70. Ambrosiewicz), Angulo
Lech Poznań:
Putnocky, Kostewycz, Dilaver, Janicki, Gumny (60. Rakels), Trałka, Gajos, Jevtić (80. Radut), Majewski (80. Nielsen), Makuszewski, Gytkjaer
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH