W ostatnim sobotnim meczu naszej LOTTO Ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza podejmowała Legię Warszawa. Mistrzowie Polski chcieli zrehabilitować się za odpadnięcie z Ligi Mistrzów, gospodarze nieśmiało mieli nadzieję na pierwszą wygraną w sezonie.
Podopieczni Mariusza Rumaka, patrząc tylko na statystykę pojedynków z Legią, powinni być optymistami. Wygrali oni oba domowe dotychczasowe mecze z ekipą ze stolicy. Jednak nie można było zapominać, że zajmowali oni ostatnie miejsce w tabeli i mierzyli się z co by nie powiedzieć mistrzem Polski.
Wydarzenia na boisku nie uwidoczniły żadnych różnic pomiędzy zespołami. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, ale sytuacji bramkowych było w niej jak na lekarstwo. Bez goli zatem do przerwy. Gospodarze zapowiadali jednak walkę. Bartosz Śpiączka twierdził nawet, że to jego zespół był lepszy w pierwszych czterdziestu pięciu minutach gry i w drugiej połowie będzie chciał udokumentować swoją dobrą postawę golem.
Jak się potem okazało były to słowa prorocze. Jednak na początku drugiej połowy zaatakowała Legia. Najpierw Mateusz Kupczak był bliski strzelenia gola samobójczego, ale mający za sobą przygodę ze stołecznym klubem Jan Mucha był na posterunku. Minutę później znów swoich kunsztem bramkarskim musiał wykazać się słowacki golkiper, który doskonale obronił mocne uderzenie z dystansu Jakuba Czerwińskiego.
W 54. minucie było już 1:0 dla Termaliki! Po rajdzie Vlastimira Jovanovicia i po jego wrzutce Łukasz Piątek na raty wpakował piłkę do siatki!
Mijały kolejne minuty, Jacek Magiera dokonywał kolejnych zmian, ale Legia nie potrafiła przejąć inicjatywy nad grającą z bardzo dużym zaangażowaniem ekipą gospodarzy. Groźnie natomiast wyglądały kontry Termaliki, jednak brakowało w nich ostatniego podania.
W ostatniej doliczonej minucie meczu Legia miała jeszcze szansę na wyrównanie i uratowanie choćby jednego punktu. Piłkę dośrodkował Guilherme, a Czerwińskiemu zabrakło kilku centymetrów by trafić w futbolówkę i skierować ją w stronę bramki Muchy.
Chwilę później sędzia Mariusz Złotek zagwizdał po raz ostatni w meczu. Termalica odniosła trzecie z rzędu zwycięstwo u siebie nad Legią Warszawa. Wygląda na to, że “Słoniki” ewidentnie nie leżą mistrzom Polski.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Legia Warszawa 1:0 (0:0)
1:0 Piątek 54′
Termalica: Mucha – Fryc, Kecskes, Putiwcew, Maksimenko – Guba (57′ Misak ), Kupczak, Piątek, Jovanović (81′ Stefanik), Miković (80′ Gutkovskis) – Śpiączka
Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Czerwiński, Pazdan, Hlousek – Szymański (62′ Kucharczyk), Kopczyński (64. Guilherme), Mączyński, Moulin, Hamalainen – Sadiku (72′ Pasquato)
Widzów: 4561